Kaja Ziomek

i

Autor: Paweł Skraba / Super Express Kaja Ziomek

Chińczycy przechodzą samych siebie. Polka pokazała kuriozum igrzysk olimpijskich w Pekinie całemu światu

2022-02-08 12:28

Cały świat sportu żyje teraz przede wszystkimi igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. Stolica Chin stała się pierwszym miastem-organizatorem w historii, które przeprowadziło zarówno letnią, jak i zimową edycję najważniejszej imprezy czterolecia. Stało się tak nawet mimo trudnej sytuacji pandemicznej, co raz po raz uprzykrza życie sportowcom. Gdy jedni świętują życiowe sukcesy, drudzy przeżywają dramat. Olimpijczykom na każdym kroku towarzyszą restrykcje, a Chińczycy skrupulatnie pilnują ustaleń. Nawet jeśli wydają się one kuriozalne, co pokazała Kaja Ziomek.

Pandemia koronawirusa zostanie zapamiętana na zawsze, choćby przez jej wpływ na ostatnie letnie igrzyska w Tokio. Po raz pierwszy w historii sportowcy czekali na olimpijski występ 5 lat, bowiem zaplanowane na 2020 rok zmagania zostały przełożone na 2021 r. Już podczas letniego święta sportu głośno było o „nienormalnych” igrzyskach, bowiem kontakt ze sportowcami był znacznie ograniczony, a olimpijczycy żyli w specjalnej bańce. Wówczas pandemiczna sytuacja nie była aż tak poważna, jak obecnie, co wpłynęło na jeszcze większe restrykcje podczas pekińskich igrzysk. Sportowcy mieli problemy już na samym starcie, gdy mieli się dostać do Państwa Środka. Reprezentacja Polski przeżyła na lotnisku w Warszawie nerwowe chwile, ale ostatecznie w komplecie wyleciała do Chin. W momencie lądowania trafiła do zamkniętej bańki, która wpływa na życie sportowców jeszcze mocniej niż w Tokio.

Kolejne kuriozum na igrzyskach w Pekinie. Nie miały wyników badań na Covid, więc... wystąpiły w maseczkach!

Sonda
Czy igrzyska olimpijskie w Pekinie powinny zostać przesunięte w czasie?

Kaja Ziomek pokazała kuriozum igrzysk

Raz po raz kibice dowiadują się o kolejnych przypadkach pozytywnych wyników testów, które są przeprowadzane w Pekinie regularnie. Cała Polska żyła dramatem Natalii Maliszewskiej, która chyba najmocniej ze wszystkich odczuła nienormalność tych igrzysk. Na kilka godzin przed najważniejszym startem została zwolniona z izolacji i wydawało się, że będzie mogła powalczyć o medale, ale ostatecznie organizatorzy nie pozwolili jej wystartować. Szansa na medal na koronnym dystansie 500 m w short tracku przepadła, a dzień po kluczowych eliminacjach… Chińczycy dopuścili Polkę do treningów, gdyż uzyskała dwa „negatywy”.

Zrozpaczona polska olimpijka płakała przed kamerą TVP. Gorzkie łzy po zniszczonych marzeniach

Obowiązkowe testy, od których zależy wszystko, to jedno, ale walka z koronawirusem ma też drugie oblicze. Głośno zrobiło się po nagraniach, na których olimpijczycy pokazywali organizatorów dezynfekujących kurtki, klamki i narty. Wydawało się, że to szczyt hiperpoprawności sanitarnej, ale Chińczycy poszli o krok dalej. Kaja Ziomek pokazała we wtorek jednego z wolontariuszy, który… dezynfekował powietrze. Polska panczenistka podeszła do tego z dużym dystansem, który jest podczas tegorocznych igrzysk wręcz wskazany.

Kaja Ziomek, Pekin 2022 dezynfekcja powietrza

i

Autor: Instagram/Kaja Ziomek Organizatorzy igrzysk w Pekinie dezynfekują nawet powietrze

Igrzyska w Pekinie powinny zostać przełożone?

„Został tutaj stworzony system tzw. zamkniętej pętli. Od momentu wylądowania w Pekinie do wylotu jesteśmy odcięci od świata zewnętrznego. Jadąc na trening, wsiadamy do autobusu w wiosce i wysiadamy na parkingu podziemnym hali. Miasto zwiedzamy przez szybę” – opowiedziała swoim fanom nieco wcześniej. Wydaje się, że rozgrywanie igrzysk w takich warunkach jest męczące, a być może lepszą decyzją byłoby przełożenie tej imprezy. Mówił o tym choćby Adam Małysz. - Moim zdaniem te igrzyska nie powinny się odbyć w takiej sytuacji, powinny zostać przeniesione o rok – stwierdził "Orzeł z Wisły" w studiu TVP 6 lutego.

W galerii poniżej poznasz najseksowniejsze olimpijki z Pekinu!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze