Dawid Kubacki

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Dawid Kubacki

Dawid Kubacki był o krok od dramatu. Cudem uciekł spod topora, może mówić o ogromnym szczęściu

2022-02-07 18:13

Dawid Kubacki nie miał wiele czasu, by nacieszyć się olimpijskim medalem. Świeżo upieczony brązowy medalista igrzysk już dzień po sukcesie ponownie przystąpił do rywalizacji, bowiem na poniedziałek zaplanowano konkurs drużyn mieszanych. Michal Doleżal postanowił wystawić najlepszych zawodników niedzielnych zawodów, więc w składzie nie mogło zabraknąć 31-latka. Jak się okazało, mało brakowało, a to właśnie on pozbawiłby Polskę awansu do drugiej serii!

W niedzielę cały kraj żył sukcesem Dawida Kubackiego, a polscy skoczkowie wreszcie przełamali się w trudnym sezonie. Kibicom nie brakowało wiary, ale obiektywne przesłanki nie pozwalały zbyt mocno myśleć o medalu. Po przylocie do Pekinu nadzieje zdecydowanie urosły, gdyż Kamil Stoch i Piotr Żyła prezentowali się naprawdę dobrze. Nieco w ich cieniu pracował Kubacki, który odpalił w kluczowym momencie. Jeszcze na półmetku konkursu na normalnej skoczni był ósmy, za Stochem, ale w finałowej serii dał z siebie wszystko i zdobył brązowy medal. Tym samym wspaniała seria polskich skoczków została przedłużona do 4 – z tylu igrzysk z rzędu przywożą oni medal. Czasu na świętowanie, które hucznie zapowiadał Żyła, nie było jednak zbyt wiele, bo na poniedziałek zaplanowano pożegnanie z obiektem K-95 w Zhangjiakou. Były to także ostatnie skoki kobiet na tegorocznych igrzyskach.

Ale wtopa podczas konkursu skoków! Kibice płakali ze śmiechu, kuriozalna wpadka

Sonda
Czy polscy skoczkowie wywalczą więcej medali na igrzyskach olimpijskich?

Kubacki był o krok od wielkiego dramatu

Przed konkursem mieszanym trudno było mieć nadzieje na walkę o medale, gdyż forma naszych reprezentantek nie pozwalała walczyć z najlepszymi. Ale mikst miał szalony przebieg. Już w pierwszej serii zdyskwalifikowano Sarę Takanashi, Danielę Iraschko-Stolz i Katharinę Althaus. Tym samym marzenia o zwycięstwie Japończyków, Austriaków i Niemców legły w gruzach, a dość niespodziewanie w walce o medal znalazła się Rosja i Kanada. W finałowej serii kontrolująca sprzęt kobiet Agnieszka Baczkowska doprowadziła do kolejnych dwóch wykluczeń, tym razem Norweżek – Anny Odine Stroem i Silje Opseth. W związku z tym 4 z 5 najmocniejszych drużyn spadły na dalsze miejsca! Ostatecznie triumfowała Słowenia przed Rosyjskim Komitetem Olimpijskim i… Kanadą. Niestety, Polska nawet mimo ośmiu liczonych prób przegrała z Japonią i Austrią, które oddały skok mniej.

Plan minimum wykonany. Polska na szóstym miesjcu w mixcie, Słowenia wygrywa z ogromną przewagą

6. miejsce i tak należy uznać za sukces. Biało-Czerwoni wyprzedzili Norwegię, Czechy, Niemcy i Chiny, a dzięki temu skoczkinie mogą liczyć na stypendia. Dla nich był to kluczowy aspekt poniedziałkowej rywalizacji, a sukces gwarantowało miejsce w drugiej serii. Udało się je uzyskać, choć przez chwilę pojawiły się poważne wątpliwości. Polska kontrolerka dyskwalifikowała zawodniczkę po zawodniczce, a Kubacki dał spore podstawy do wykluczenia w pierwszej serii. Skoczył on bowiem z pękniętą bądź rozpiętą gumką od nogawki kombinezonu, co zauważył dopiero po wylądowaniu. Kibice natychmiast wyłapali ten szczegół i szykowali się na najgorsze, ale na szczęście Mika Jukkara nie zaprosił Polaka na kontrolę. Fin przyzwyczaił w tym sezonie do dyskwalifikacji, ale na igrzyskach zdecydowanie głośniej zrobiło się o jego koleżance po fachu, Baczkowskiej.

W galerii poniżej możecie zobaczyć zdjęcia Dawida Kubackiego z dzieciństwa. Szczerze polecamy!

Dawid Kubacki myśli o prezencie walentynkowym. "Przydałby się"
Najnowsze