Natalia Maliszewska była jedną z największych nadziei na medal dla Polski na zimowych igrzyskach olimpijskich. Ogromne zamieszanie organizacyjne odebrało jej jednak możliwość startu. Polka na przemian otrzymywała pozytywne i negatywne wyniki testów na koronawirusa. W ostatniej chwili PKOl wywalczył zwolnienie Maliszewskiej z izolacji, ale to nie był koniec walki, bowiem nasza zawodniczka musiała jeszcze przejść jeden test przed startem w kwalifikacjach. Niestety, ten okazał się pozytywny i stało się jasne, że Maliszewska nie wystartuje do imprezy, do której przygotowała się latami. Zastąpiła ją Kamila Stromowska, która debiutuje na igrzyskach olimpijskich. W wywiadzie po swoim starcie trudno było jej powstrzymać łzy.
DRAMAT Natalii Maliszewskiej! Opuściła izolację, ale nie wystartuje w kwalifikacjach, koniec marzeń
Polskie zawodniczki rozbite po dramacie Maliszewskiej
Kamila Stromowska była wyraźnie przybita po swoim starcie i tym, że Natalia Maliszewska nie miała szansy wystartować. – Zostałam postawiona trochę w trudnej sytuacji, bo o tym, że pojadę, dowiedziałam się dwie godziny przed biegiem. To Natalka powinna dziś jechać, to ona powinna walczyć o medale – powiedziała w rozmowie z Eurosportem.
Piotr Żyła totalnie zaskoczył po swoim skoku. Takich słów nie spodziewano się nawet po nim
Gdy została zapytana o to, czy cała sytuacja odbiła się na reszcie zespołu, w oczach Stromowskiej pojawiły się łzy. – Ciężko coś powiedzieć... Na pewno. Przeżywamy to razem z nią. Ale ciężko coś powiedzieć, bo to jest bardzo ciężka sytuacja. To są zawody, na które pracujemy nie tylko cztery lata, ale całe życie – odparła łamiącym się głosem polska zawodniczka.
Siostra Natalii Maliszewskiej nie mogła powstrzymać łez
Patrycja Maliszewska, siostra Natalii, także brała udział w kwalifikacjach. Dla niej start był również bardzo trudny, bo Natalia Maliszewska to nie tylko jej koleżanka z kadry, ale przede wszystkim rodzina. – Ja wiedziałam, że sytuacja nie jest łatwa. Dłużej nie mogę mówić, że jest super, że się trzymam, bo też mam swoje granice. (…) Ludzie chcą nas wspierać, ale to jest sytuacja, którą sami musimy sobie przetrawić. Powiedziałam sobie, że ten wyścig jest dla niej, bo to jest przede wszystkim moja siostra. Jako ta starsza chcę ją chronić. Czuję, że nie do końca wiem jak to zrobić. Ale ona wie, że jestem obok. Zrobię wszystko, by wytrzymała tę sytuację – mówiła ze łzami w oczach Patrycja Maliszewska w rozmowie z TVP Sport.
Wspomniany został także panczenista Piotr Michalski, który jest narzeczonym Natalii Maliszewskiej. Przez ostatnie noce zawodnik, który występuje na 500 metrów w łyżwiarstwie szybkim, nie mógł zasnąć.
Horngacher lekceważąco obszedł się z Polakami. Coś takiego nie przystoi trenerowi kadry
Na starcie na 500 metrów pojawiły się trzy Polki: Patrycja Maliszewska, Nikola Mazur i zastępująca Natalię Maliszewską Kamila Stromowska. Żadnej z nich nie udało się jednak awansować dalej. Jednym z wyrazów wsparcia dla Natalii były maseczki, w których wywiadów udzielały jej koleżanki. Na ćwierćfinałach swój udział zakończyła także polska sztafeta mieszana.