Karl Geiger

i

Autor: AP PHOTO Karl Geiger

Pupilek Horngachera oszukiwał w biały dzień? Walnął prosto z mostu, nie pozostawił cienia wątpliwości

2022-02-14 17:52

Podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie mówi się niemal tyle samo o rywalizacji na skoczni, co o nieco innej rywalizacji, a więc tej technologicznej. Wielkie kontrowersje wywołały zdjęcia stroju niemieckich skoczków, które wydawały się być za duże. Najwięcej słów krytyki spadło na Karla Geigera. Brązowy medalista z dużej skoczni postanowił się odnieść do sytuacji.

Sezon olimpijski to niemal zawsze okres, w którym reprezentacje na potęgę testują nowe rozwiązania sprzętowe. Te mają pomóc uzyskać przewagę nad rywalami i w konsekwencji doprowadzić do zwycięstwa podczas najważniejszych zawodów. O wojnie technologicznej przypomniano również tuż przed igrzyskami w Pekinie, kiedy to po protestach Stefana Horngachera rozpętała się ogromna burza.

Znany trener bezlitośnie o Kamilu Stochu. Mówi o ewidentnych brakach, nie zostawił wątpliwości

Niemiec oszukiwał wszystkich? Dobitny komentarz medalisty

Ofiarą austriackiego szkoleniowca padli Polacy. A konkretnie buty, które sprawdzane były podczas weekendu w Willingen. Na temat protestów, zakulisowych wojen i nieścisłości w przepisach napisano już w zasadzie wszystko. Na szczęście zawirowania przed igrzyskami nie przeniosły się na skocznię i biało-czerwoni wywalczyli medal na obiekcie normalnym.

Dobitny komentarz o Michale Doleżalu. Trudno przejść obok tych słów obojętnie, złowroga wróżba

Kontrowersji podczas konkursów jednak nie brakowało. Niedawno w Internecie pojawiły się zdjęcia kombinezonu Karla Geigera. Miało to miejsce po sobotniej rywalizacji na skoczni dużej, gdzie Niemiec wywalczył brązowy medal. Ponownie rozpętała się burza i zaczęto zadawać pytania, czemu niemieccy skoczkowie nie są dyskwalifikowani.

Sonda
Czy Niemcy oszukiwali podczas konkursów olimpijskich?

Geiger odniósł się do poważnych zarzutów. Stanowcza odpowiedź

Nie tylko w Polsce pojawiły się komentarze, że kadra Stefana Horngachera traktowana jest przez sędziów pobłażliwie. O całą sytuację został zapytany sam Karl Geiger. Jego odpowiedź na pytanie norweskich dziennikarzy była stanowcza. - Byłem zły. Nigdy jeszcze nie przytrafiła mi się dyskwalifikacja. Dzisiaj też byłem sprawdzany dwukrotnie i wszystko było w porządku - powiedział.

- Niektóre części kombinezonu były nawet za ciasne - dodał. Odniósł się również do nieprzychylnych opinii. - Widziałem komentarze, które nie były miłe. Nie sądzę, abym zrobił coś złego, bo kombinezony były zgodne z przepisami - ocenił brązowy medalista olimpijski.

Najnowsze