Piotr Żyła może pochwalić się ostatnio naprawdę dobrą dyspozycją. Potwierdził to świetnymi skokami podczas mistrzostw świata w lotach oraz podczas poprzednich konkursów Pucharu Świata, w których zajmował już miejsca na podium w tym sezonie. 33-latek z wielkimi nadziejami pojechał również do Engelbergu, gdzie Polacy zawsze radzą sobie świetnie. Żyła udowodnił, że jest świetnie przygotowany do zmagań i znów oddał bardzo dobry skok.
CO ON ZROBIŁ?! Kamil Stoch HUKNĄŁ rekord skoczni! NIEPRAWDOPODOBNY skok Polaka
Piotr Żyła wysoko w kwalifikacjach. Miał jednak pecha
Zawodnik z Wisły był najwyżej sklasyfikowanym z biało-czerwonych podczas kwalifikacji. Rywalizację zakończył na drugim miejscu. Żyła w swoim skoku osiągnął 132,5 metra i to w dość trudnych warunkach, bo przy wietrze wiejącym w plecy. Całkiem długo był na pozycji lidera, aż do próby Yukyii Sato. Japończyk poszybował 137 metrów i o... 0,6 pkt. wyprzedził Polaka.
Fortuna nie dla Żyły. Stracona szansa Polaka
I to ostatecznie reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni wygrał piątkowe kwalifikacje. Tym samym "sprzątnął" Żyle sprzed nosa nagrodę w wysokości około 12 tysięcy złotych. Skoczek nie mógł tego odżałować. - Tyle pieniędzy poszło się... Ja... Do Japonii. No nie, co ja bym sobie kupił za to? - powiedział Żyła w rozmowie z Eurosportem. - Nie pamiętam, kiedy ja tak dobrze skoczyłem. Nie wiem, co to się stało normalnie. Taki jeden z lepszych skoków tej zimy - dodał już bardziej poważnie tuż po kwalifikacjach.