Przed ostatnimi zmaganiami w trakcie fińskiego weekendu, fani z Polski najmocniej polegali na Dawidzie Kubackim oraz Kamilu Stochu. Obaj spisali się podobnie, ale nie wystarczyło to na miejsce w pierwszej dziesiątce - uplasowali się tuż za nią. Co innego Żyła, którego skok w serii finałowej pozwolił mu najpierw awansować na fotel lidera, a potem spaść na i tak wysoką szóstą pozycję. Po zakończeniu zmagań sportowych skoczek wypowiedział się o przyczynach dobrej postawy.
- Musiałem zresetować głowę po tych słabych skokach. Poszedłem pograć na gitarze i połapać pokemony. Dużo grałem na gitarze. Aż mnie głowa boli... - skwitował Żyła wypowiadając się dla "Eurosportu". I dodał: - To były udane skoki. Skakałem znacznie dalej niż w piątek i w sobotę. Jestem bardzo zadowolony z tego konkursu. Weekend nie zaczął się najlepiej, ale ostatni dzień był już satysfakcjonujący.
Po zakończeniu zmagań w Finlandii, teraz skoczków czeka cykl konkursów w Norwegii. W przedostatni weekend marca natomiast sezon 2019/2020 zakończy się mistrzostwami świata w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy.