Od zakończenia ostatniego sezonu minął miesiąc, ale okres wypoczynkowy dla polskich skoczków dobiegł już końca. Pod koniec kwietnia wznowili oni treningi, a już 4 maja spotkali się na pierwszym obozie przygotowawczym. Thomas Thurnbichler i jego asystenci zgromadzili w Spale 15 skoczków. Wśród wybrańców znaleźli się ubiegłoroczni członkowie kadr A i B: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Jan Habdas, Tomasz Pilch, Kacper Juroszek, Maciej Kot i Andrzej Stękała oraz czterech zawodników spoza tych struktur - Szymon Jojko, Jarosław Krzak, Klemens Murańka i Adam Niżnik. Wciąż nie jest znany podział kadr na najbliższy sezon, ale ta kwestia powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach, ponieważ wymaga jedynie zatwierdzenia przez Polski Związek Narciarski. Z kolei wiadomo już, że kadrę B czeka prawdziwa rewolucja związana z zatrudnieniem nowego trenera.
Polscy skoczkowie mają nowego trenera! Prawdziwa rewolucja w kadrze
Te informacje potwierdził obecny w Spale dziennikarz Eurosportu - Kacper Merk. Zgodnie z jego ustaleniami, PZN doszedł do porozumienia z zagranicznym szkoleniowcem, który zasili szeregi naszej reprezentacji i przejmie zaplecze. Od sezonu 2018/19 tę rolę pełnił Maciej Maciusiak, którego przyszłość nie jest na razie określona. Obecność zagranicznego trenera w kadrze B nie jest codziennym widokiem. Będzie to dopiero czwarty taki przypadek w XXI wieku i pierwszy od sezonu 2017/18, kiedy głównym szkoleniowcem zaplecza kadry A był Radek Żidek.
Nie będzie skoków w Zakopanem i Wiśle?! Sensacyjne wieści, czegoś takiego nie było od lat
Przełom na zapleczu polskich skoków
Czech nie poradził sobie w tej roli zbyt dobrze i już po pierwszym sezonie ustąpił Maciusiakowi, pozostając jego asystentem. Ich współpraca trwała 5 lat, ale wszystko wskazuje na to, że w strukturze kadr B dojdzie do poważnych zmian. Warto dodać, że w poprzednim sezonie wśród podopiecznych duetu Maciusiak-Żidek znajdował się m.in. Aleksander Zniszczoł, który był prawdziwym objawieniem reprezentacji Polski i zanotował życiowy sezon. Z kolei Jan Habdas ostatni juniorski sezon w karierze zwieńczył medalem mistrzostw świata juniorów i 44. miejscem w Pucharze Świata. Najwyraźniej PZN chce jednak wykonać znaczący krok w przód i przyspieszyć rozwój polskich skoczków znajdujących się w cieniu trójki wielkich liderów - Kubackiego, Stocha i Żyły.