Kristoffer Eriksen Sundal

i

Autor: Cyfrasport Kristoffer Eriksen Sundal

Co to miało być?!

Potężny skandal w Lillehammer. Organizatorzy mogli doprowadzić do tragedii, skoczek uratował się w ostatniej chwili

2024-11-23 16:22

Puchar Świata w skokach narciarskich ruszają pełną parą, ale wydaje się że organizatorzy nie są do niego dobrze przygotowani. W ostatnich latach wiele mówi się o bezpieczeństwie skoczków, sędziowie często obniżają belkę przy nieco mocniejszych podmuchach, byle tylko zawodnicy nie latali zbyt daleko, ale teraz to sami organizatorzy niemal doprowadzili do tragedii z udziałem jednego z zawodników, który został... zepchnięty z belki!

Początek sezonu 2024/25 w Pucharze Świata w skokach narciarskich był bardzo nietypowy, ponieważ pierwszym konkursem była rywalizacja drużyn mieszanych! W nich Polacy nie poradzili sobie najlepiej, ponieważ zajęli dopiero 7. miejsce, ale fani mają nadzieję, że będzie lepiej w sobotę, gdy odbędzie się konkurs indywidualny. W kwalifikacjach do sobotniego konkursu działy się jednak niezwykłe rzeczy. Domen Prevc zanotował upadek, a w locie... przytrzymywał sobie nartę ręką, by mu się nie odpięła. Do tego aż czterech zawodników zostało zdyskwalifikowanych. Nic jednak nie umywa się do tego, co wydarzyło się podczas, a w zasadzie tuż przed skokiem Kristoffera Eriksena Sundala.

Tak Norwegowie potraktowali polskich skoczków! Nie mają nawet toalety! Absurdalne sceny w Lillehammer

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!
Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Sundal został zepchnięty z belki! Skandal w Pucharze Świata w skokach

Norweg szykował się do swojego skoku i oczekiwał na zielone światło, ponieważ z powodu wiatru paliło się jeszcze żółte. W tym momencie doszło do kuriozalnej sytuacji – tablica ze sponsorami i światłem sygnalizującym zjechała w dół i dosłownie zepchnęła Sundala z belki! Ten na szczęście miał już wszystko dopięte, a przytomność umysłu sprawiła, że zdołał utrzymać narty w torach najazdowych i nie przewrócił się podczas najazdu. Co więcej, Norweg popisał się niemałymi umiejętnościami, bo mimo takiego wypadku zdołał oddać bardzo dobry skok i kwalifikacje zakończył na 12. miejscu. Gdyby jednak narta podwinęła mu się, lub nie trafiła w tor najazdowy, to wszystko mogłoby skończyć się fatalnie. Cała sytuacja do obejrzenia poniżej.

Adam Małysz z obawami przed startem nowego sezonu. Nie mógł nie wspomnieć o tej porażce Polaków, ma też apel do kibiców

Adam Małysz o sezonie 2023/2024

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze