Początek sezonu 2024/25 w Pucharze Świata w skokach narciarskich był bardzo nietypowy, ponieważ pierwszym konkursem była rywalizacja drużyn mieszanych! W nich Polacy nie poradzili sobie najlepiej, ponieważ zajęli dopiero 7. miejsce, ale fani mają nadzieję, że będzie lepiej w sobotę, gdy odbędzie się konkurs indywidualny. W kwalifikacjach do sobotniego konkursu działy się jednak niezwykłe rzeczy. Domen Prevc zanotował upadek, a w locie... przytrzymywał sobie nartę ręką, by mu się nie odpięła. Do tego aż czterech zawodników zostało zdyskwalifikowanych. Nic jednak nie umywa się do tego, co wydarzyło się podczas, a w zasadzie tuż przed skokiem Kristoffera Eriksena Sundala.
Sundal został zepchnięty z belki! Skandal w Pucharze Świata w skokach
Norweg szykował się do swojego skoku i oczekiwał na zielone światło, ponieważ z powodu wiatru paliło się jeszcze żółte. W tym momencie doszło do kuriozalnej sytuacji – tablica ze sponsorami i światłem sygnalizującym zjechała w dół i dosłownie zepchnęła Sundala z belki! Ten na szczęście miał już wszystko dopięte, a przytomność umysłu sprawiła, że zdołał utrzymać narty w torach najazdowych i nie przewrócił się podczas najazdu. Co więcej, Norweg popisał się niemałymi umiejętnościami, bo mimo takiego wypadku zdołał oddać bardzo dobry skok i kwalifikacje zakończył na 12. miejscu. Gdyby jednak narta podwinęła mu się, lub nie trafiła w tor najazdowy, to wszystko mogłoby skończyć się fatalnie. Cała sytuacja do obejrzenia poniżej.