– Mój cel wyjazdu był taki, żeby porozmawiać z trenerami i zawodnikami o tym, jaka jest sytuacja i atmosfera w zespole. Bo docierały do nas w Polsce informacje, że nie dzieje się dobrze, że jest jakieś zamieszanie, nie ma stuprocentowej wiary zawodników w stosunku do trenerów – powiedział Adam Małysz w materiale opublikowanym przez Polski Związek Narciarski. – I myślę, że to wszystko było zdecydowanie na wyrost – podkreślił szef związku. – Po przyjeździe rozmawiałem z trenerami i częścią kadry. Było to (wypowiedzi skoczków sugerujące jakieś wewnętrzne konflikty – red.) bardzo często łapanie za jakieś słówka i frustracja zawodników, którzy nie do końca wystartowali tak jak chcieli – uważa Małysz.
Niepokojące słowa Piotra Żyły! Ujawnił, że ma ogromne problemy i uciął temat. Zabrzmiało to groźnie
Jego zdaniem, to wynikało z chwilowego niezadowolenia po nieudanych próbach. – Wiadomo, że na dole jest wtedy złość, chcesz się wyżyć, ale i znaleźć na siłę przyczynę, skąd to się bierze – tłumaczył Orzeł z Wisły. – Stąd te wszystkie nieporozumienia. Po rozmowie z trenerami, gdzie był cały sztab na tym spotkaniu, widzę, że cały kierunek obrany idzie w tę samą stronę, nie ma żadnego zagrożenia. Zresztą cała filozofia skakania jest bardzo podobna do tego, co ja widzę i większość kibiców oraz ludzi, którzy się na tym znają i wiedzą jak to ma wyglądać.
Wąsek skacze dobrze bez zmian w sprzęcie
Małysz dostrzega jednak i sygnalizuje problem ze starszymi zawodnikami reprezentacji prowadzonej przez Thurnbichlera.
– Oczywiście, zawsze jest dużo ciężej zmienić coś tym starszym zawodnikom. Coś, co dzisiaj się pojawia, czyli trochę inna technika, inne kombinezony, bo sprzęt się cały czas zmienia – wyjaśnia szef PZN. – Młodszym jest zdecydowanie łatwiej to zmieniać. I widzimy, że Paweł Wąsek robi niesamowite postępy. I to ze sprzętem, który się w zasadzie w jego przypadku nie zmienił, czyli da się. Więc nie jest to w stu procentach przyczyna związana z kombinezonami, chodzi o samą technikę skoków – podkreślił Małysz i wlał nieco optymizmu w serca kibiców.
Życiowy wynik Pawła Wąska w Pucharze Świata! Fenomenalny konkurs w Innsbrucku
– Po tych rozmowach mogę powiedzieć, że jestem bardziej spokojny, bo wiem, że trenerzy idą w dobrą stronę – stwierdził. – Oczywiście, wszyscy mówią też o tym, że jest zmiana pokoleniowa. To widać też, patrząc na to, którzy zawodnicy są bardzo blisko czołówki. Mówię o Pawle i Olku Zniszczole. Dalej jednak jestem przekonany, że trzeba wierzyć w starszych zawodników, bo mają niesamowity potencjał – zakończył Małysz.