Klemens Murańka w czasach juniorskich uważany był za skoczka, który w przyszłości może odnosić wielkie sukcesy w karierze seniorskiej. Wśród rówieśników prezentował się bardzo dobrze i były podstawy do nadziei. Niestety kolejne laty upływały, a Murańka nie robił takich postępów, jak można było się spodziewać. Nie brakowało również problemów ze zdrowiem, które miały wpływ na stabilność jego dyspozycji.
Murańka dosadnie o swojej formie. Przytłaczające słowa
W kończącym się sezonie Pucharu Świata nie zdobył żadnych punktów i nie brał udziału w żadnym konkursie. Na rozpoczęcie zmagań w Wiśle skakał w kwalifikacjach, ale bez powodzenia. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty przyznał, że to dla niego nieudany czas. - Oczekiwałem od siebie znacznie więcej. Na pewno nie mogę zaliczyć tego sezonu do udanych. Miałem nadzieję, że ten rok będzie dużo lepszy, niestety się nie udało - wyznał Murańka. - Moje wyniki były kiepskie i nie ma sensu tego ukrywać. Gdybym jeszcze regularnie plasował się w czołówce, można byłoby inaczej na to wszystko spojrzeć, ale niestety tak się nie stało - ocenił występy w Pucharze Kontynentalnym.
Na profilach w mediach społecznościowych Murańki pojawiły się wpis, w którym skoczek stwierdził, że nie wie co dalej. W wywiadzie stwierdził, że nie było to odniesienie do ewentualnego zakończenia kariery. - Na pewno jeszcze nie odwieszę kombinezonu na kołek. Moim celem jest skakanie do najbliższych igrzysk olimpijskich. Pisząc, że nie wiem co dalej, miałem na myśli kwestię przydziału skoczków do poszczególnych kadr. Wszystko wyjaśni się w ciągu kilku najbliższych dni - przyznał 28-latek.