Od kilku sezonów Polacy podczas konkursów drużynowych stawiani są w gronie faworytów do zwycięstwa. Swoją dyspozycję potwierdzili również w trwającym sezonie. Podczas zawodów w Klingenthal nie mieli sobie równych, a jeszcze wcześniej w Wiśle zajęli trzecie miejsce. Na podobne rezultaty liczymy także podczas najbliższych konkursów w Zakopanem.
Problem jednak w tym, że w ostatnich tygodniach tylko trzech polskich skoczków prezentowało wysoką formę. Byli to Żyła, Stoch i przede wszystkim Kubacki. Jakub Wolny i Maciej Kot natomiast zdecydowanie obniżyli loty. Obaj mieli niekiedy problemy z zakwalifikowaniem się do konkursu. Nie wyróżniał się także Stefan Hula. Stąd pojawił się kłopot dla Doleżala i powstało pytanie, kto dołączy do trójki liderów w sobotę?
Czeski szkoleniowiec kadry dał sobie czas do namysłu do zakończenia piątkowych kwalifikacji. Wówczas zdecydował się na ogłoszenie czwartego nazwiska. Zawodnikiem, który wystąpi w sobotnim konkursie drużynowym będzie Wolny. Poinformował o tym Doleżal na antenie TVP. Szkoleniowiec postawił więc na skład, który wygrał w Klingenthal.