Kamil Stoch

i

Autor: AP Kamil Stoch

Raw Air 2019: Stoch "odebrał" Polakom podium. Słowenia bezkonkurencyjna w Vikersund

2019-03-16 18:54

Końcówka sezonu w wykonaniu Kamila Stocha jest naprawdę słaba. Potwierdziło się to podczas konkursu drużynowego w Vikersund. Mimo świetnych skoków jego kolegów z drużyny, Polska uplasowała się tuż za podium. Stało się tak w dużej mierze właśnie przez trzykrotnego mistrza olimpijskiego, który skakał najgorzej z biało-czerwonych. W Vikersund bezkonkurencyjna była Słowenia, która wygrała zawody drużynowe.

Loty narciarskie to zawsze duże wydarzenie w Pucharze Świata. Używając języka nieco poetycznego, można stwierdzić, że kibice uwielbiają obserwować, gdy zawodnicy "płyną" w powietrzu. A do końca sezonu skoczkowie rywalizować będą już tylko i wyłącznie na obiektach mamucich. Jednym z ostatnich etapów tego sezonu był konkurs drużynowy w Vikersund.

W grę wchodziła nie tylko walka o jak najlepszą lokatę zespołu, ale także indywidualne osiągnięcia. Gra toczyła się bowiem o klasyfikację generalną Raw Air, w której prowadził Stefan Kraft. Oczy polskich kibiców były zwrócone przede wszystkim na dokonania biało-czerwonych. A podopieczni Stefana Horngachera konkurs zaczęli świetnie.

Daleko polecieli i Piotr Żyła i Jakub Wolny. Wiślanin osiągnął 219,5 metra, a jego młodszy kolega 227,5 metra. Dzięki temu Polacy prowadzili po dwóch grupach. Mieli jednak niewielką przewagę nad pozostałymi ekipami. Dobrze spisywali się Słoweńcy. Wszyscy złamali granicę 215 metra. Dlatego po pierwszej serii to zespół z Bałkanów zajmował pozycję lidera.

Najlepszy skok oddał natomiast Ryoyu Kobayashi. Japończyk poszybował aż 241,5 metra, ale jego drużyna i tak znajdowała się tuż za podium. Polacy natomiast po próbach Dawida Kubackiego i Kamila Stocha zanotowali bardzo duży spadek. 29-latek wylądował na 205 metrze, a Stoch skoczył o trzy metry bliżej, co spowodowało, że biało-czerwoni spadli aż na szóste miejsce.

Runda finałowa była niemal powtórzeniem tego, co widzieliśmy w serii pierwszej. Znów świetnie spisali się i Żyła, który skoczył 232 metry oraz Wolny. 23-latek drugi raz poprawił swój rekord życiowy tym razem osiągając 229,5 metra. W drugiej serii zdecydowanie lepiej spisał się Kubacki, który wylądował na 217 metrze.

Wydawało się, że podium dla Polski jest na wyciągnięcie ręki. Niestety, Stoch ponownie spisał się słabo i osiągnął zaledwie 200 metrów. Było to za mało, aby pokonać Austrię. W tej ekipie świetnie zaprezentował się Kraft, który poszybował na odległość 239,5 metra i powiększył swoją przewagę nad Kobayashim w klasyfikacji generalnej Raw Air.  

W konkursie drużynowym w Vikersund bezkonkurencyjni byli Słoweńcy. W drugiej serii znów na próżno było szukać w tej drużynie słabego punktu. Wszyscy lądowali w okolicach 220 metra, a najlepiej spisał się Domen Prevc osiągając 235,5 metra. Na drugim miejscu uplasowali się natomiast Niemcy.

Najnowsze