Niedzielne zawody PŚ w Wiśle przeprowadzone zostały w bardzo loteryjnych warunkach. Zawodnicy oddawali swoje próby przy zmiennym wietrze, co mocno wypaczyło ostateczne wyniki. Kibice jeszcze w pierwszej serii byli świadkami fatalnego upadku Piotra Żyły. Jeden z najlepszych polskich zawodników po swoim skoku runął na ziemię i mocno się poobijał. Chwilę leżał bez ruchu i wstał dopiero po dłuższej chwili. Telewizyjne kamery uchwyciły jego zalaną krwią twarz. Wyraźnie wściekły skoczek szybko opuścił obiekt. Z bliska te dramatyczne sceny obserwował Adam Małysz. Jeden z najlepszych Polaków w historii tej dyscypliny, a obecnie dyrektor naszej kadry, zamarł, gdy ujrzał co dzieje się z "Wiewiórem". - O Jezu - krzyknął tylko, gdy Piotr Żyła się przewrócił, a reakcję "Orła z Wisły" nagrał Paweł Baran z TVP Sport.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: