Koniec grudnia i początek stycznia to czas na sześćdziesiąty piąty Turniej Czterech Skoczni. Kibice w Polsce liczą na dobry start naszych reprezentantów. Apetyty fanów skoków narciarskich nad Wisłą rozbudzili swoją dobrą formą na starcie sezonu. Najpierw biało-czerwoni po raz pierwszy w historii wygrali konkurs drużynowy Pucharu Świata, a w ostatni weekend w Lillehammer w zawodach indywidualnych najlepszy okazał się Kamil Stoch. Tuż za plecami dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi znalazł się Maciej Kot.
Organizatorzy już teraz zapowiadają, że będzie to rekordowy Turniej Czterech Skoczni. Dobra pogoda i świetna forma skoczków z Niemiec i Austrii sprawiły, że kibice tłumnie ruszyli na zakupy biletów. - Mamy najwięcej zapytań od wielu lat, a jeszcze nigdy nie mieliśmy 14 grudnia tyle sprzedanych wejściówek, co teraz - powiedział sekretarz generalny zawodów w Oberstdorfie Stefan Huber. To właśnie tam wystartuje impreza 29 grudnia. W Nowy Rok odbędzie się konkurs w Garmisch-Partenkirchen, trzy dni później w Innsbrucku, a 6 stycznia zawody zakończą się w Bischofschofen.