Sezon 2023/24 w Pucharze Świata w skokach narciarskich dla reprezentantów Polski był bardzo nieudany. Jednym zawodnikiem, który może być zadowolony ze swojej postawy, jest Aleksander Zniszczoł. Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki prezentowali się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Dlatego rozwiązanie niekorzystnej sytuacji i powrót do dobrych skoków stał się priorytetem w PZN. Adam Małysz po zakończonym sezonie zapowiadał, że dojdzie do zmian i te ostatnio zaczęto wprowadzać w życie. Ale nieco wcześniej pojawiały się plotki, że chociażby Kamil Stoch może pracować indywidualnie z innym trenerem niż Thomas Thurnbichler.
Takie rozwiązanie w polskiej kadrze było stosowane w przeszłości i chociażby sam Małysz miał indywidualnego trenera. Pytanie, jakie powstawało, to kto mógłby nawiązać współprace ze Stochem. Jak wynika z najnowszych doniesień portalu Sport.pl możliwy jest głośny powrót. Dziennikarze poinformowali, że trzykrotny mistrz olimpijski może pracować z... Michalem Doleżalem. Czech niedawno rozstał się z niemiecką kadrą, co już było niemałą sensacją.
"Informacja o tym, że Doleżal może pracować indywidualnie ze Stochem trafiła do nas w czasie spotkań komitetów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w Pradze, które odbywały się tam w piątek i sobotę. Przekazały ją źródła ze Słowenii i Czech" - czytamy na portalu. W PZN na razie nie zabierają głosu na ten temat, a sam Doleżal nie udzielał odpowiedzi na zadane pytania. Gdyby doszło do takiej współpracy, byłaby ona szeroko komentowana w świecie skoków narciarskich.