Od kilku miesięcy było wiadomo, że w polskim sporcie zimowym szykuje się rewolucja. Piastujący funkcję prezesa PZN od 2006 r. Apoloniusz Tajner kończy pracę na tym stanowisku, a za kulisami rozpoczęły się rozważania dotyczące przyszłości. Błyskawicznie głównym kandydatem do zastąpienia 68-latka stał się jego były podopieczny, Adam Małysz. Przez kilka lat ten duet rządził na światowych skoczniach pod względem sportowym, a ostatnio współpracował przy polskich skokach. Tajner był prezesem, a legendarny skoczek objął funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. W dużej mierze to on przekonał do pracy w Polsce Stefana Horngachera, a ostatnio Thomasa Thurnbichlera. Jego pozycja w związku rosła z miesiąca na miesiąc, a teraz ma zostać prezesem!
Aż trudno uwierzyć, jak na przestrzeni lat zmienił się Adam Małysz!
Sensacyjne wieści w sprawie Małysza! W jego życiu dojdzie do ogromnej zmiany?
Już 25 czerwca w Krakowie odbędą się wybory w strukturach PZN. Właśnie wtedy oficjalnie poznamy nowego prezesa związku. Termin zgłaszania kandydatur minął 25 maja, a federacja potwierdziła już, że na stanowisko prezesa zgłosił się tylko jeden kandydat. Jego nazwisko - zgodnie ze statutem PZN - delegaci poznają dopiero 11 czerwca. Jednak zgodnie z informacjami "Interii" wiadomo już, że jedynym nazwiskiem na liście będzie właśnie Małysz!
Małysz od kilku miesięcy rozważał start w wyborach, czego nie ukrywali działacze PZN. Teraz "Interia" powołuje się na dobrze poinformowane źródło, które potwierdziło jej, że "Orzeł z Wisły" jest jedynym kandydatem na prezesa związku. - Tym jedynym kandydatem jest właśnie on. Nie ma wątpliwości, że kandydatura zostanie poparta podczas zjazdu delegatów. Adam Małysz jest znany i lubiany w świecie sportów zimowych, da sobie radę - przyznał rozmówca portalu. Wydaje się, że dopiero 11 czerwca ta informacja zostanie potwierdzona, ale wszystko wskazuje na to, iż po 16 latach PZN zmieni prezesa, a Małysz zastąpi na tym stanowisku byłego trenera.