Stefan Horngacher

i

Autor: Cyfra Sport Stefan Horngacher

MŚ w Trondheim

Skandal na mistrzostwach świata z udziałem Stefana Horngachera. Trenerzy wycofali się w ostatniej chwili. "To nie wygląda dobrze"

2025-03-06 10:51

Trwają mistrzostwa świata w skokach narciarskich na obiektach w Trondheim. Niestety na skoczni normalnej żaden z Polaków nie miał szansy na walkę o medale, a najlepiej zaprezentował się Paweł Wąsek, który zakończył rywalizację na 10. miejscu. Nie obyło się bez skandalu, a jego głównymi "bohaterami" byli reprezentanci Niemiec, a dokładniej Karl Geiger, którego kombinezon na pierwszy rzut oka przekraczał normy. Jak poinformował portal "Sport.pl" miało dojść nawet w tej sprawie do konfrontacji na linii największych reprezentacji z Międzynarodową Federacją Narciarską (FIS).

Mistrzostwa świata w Trondheim to gratka dla wielu fanów skoków narciarskich. W niedziele odbyły się pierwsze zawody w ramach tego prestiżowego turnieju. Niestety żaden z Polaków nie zdołał powalczyć o medal, a najlepszym z Polaków okazał się Paweł Wąsek, który zakończył rywalizację na 10. miejscu. Ostatecznie zawody wygrał Marius Lindvik, a na pozostałych miejscach uplasowali się Andreas Wellinger oraz Jan Hoerl.

Niestety nie obyło się bez skandalu z udziałem reprezentacji Niemiec, a dokładniej mowa o kombinezonie Karla Geigera. Widoczny był bardzo szeroki strój 32-latka, który był za duży, jednak jak poinformował portal "Sport.pl" po zawodach zdecydowane słowa w tej kwestii. - Niemcy i Norwegowie mogą robić, co chcą - usłyszeliśmy po zawodach - przekazano.

Padło wiele mocnych słów na mistrzostwach świata w Trondheim. Miał być bunt. Skończyło się na pogłoskach

Jeden z trenerów przekazał portalowi "Sport.pl", że kombinezon Geigera może wywołać bunt wśród trenerów największych reprezentacji. Takim ruchem zainteresowani byli przede wszystkim przedstawiciele ekip z Polski, Słowenii oraz Austrii. Cała akcja zakończyła się tylko na słowach, a w tej sprawie wypowiedział się Mario Stecher - dyrektor Austriackiego Związku Narciarskiego.

Cóż, widząc zdjęcia kombinezonów, które się pojawiły, to nie wygląda dobrze. Ale są kontrolerzy, którzy, mam nadzieję, wykonują swoją pracę w jak najlepszy sposób. Moim celem jest, żeby skupić się na tym, co my mamy do zrobienia. To dla mnie najważniejsze - poinformował.

Cała sytuacja zakończyła się jedynie na wewnętrznych rozmowach i konsultacjach, a jeden z rozmówców "Sport.pl" powiedział wprost, że trenerom zabrakło jaj, aby rozwiązać tę sprawę.

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!
Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Najnowsze