Przez większość czwartkowego konkursu w Oberstdorfie warunki atmosferyczne były raczej jednakowe dla większości zawodników, ale były również momenty, kiedy zawodnicy musieli poczekać na swoją próbę, bo wiatr zmieniał kierunek, albo się wzmagał. Niestety pecha miał przede wszystkim Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski po pierwszej serii zajmował szóste miejsce i skakał jako jeden z ostatnich.
Jest reakcja po skandalu przed skokiem Stocha. Wymowne słowa
Tuż przed jego druga próbą wiatr zaczął wiać mocniej i sędziowie zdecydowali się na wstrzymanie konkursu. Wydawało się, że przerwa potrwa chwilę, ale ta chwila przeciągała się w nieskończoność. Stoch na drugi skok musiał czekać ponad dziesięć minut. Po konkursie niezadowolenie z całej sytuacji wyraził Thomas Thurnbichler, który był zdziwiony przede wszystkim tym, że nie zdecydowano się puścić przedskoczka przed Stochem.
Według informacji podanych przez portal sport.pl po zawodach w Oberstdorfie doszło do spotkania polskiego szkoleniowca z dyrektorem Pucharu Świata, Sandro Pertile. Włoch przyznał, że brak przedskoczka było błędem. - To nieporozumienie spowodowało, że ich nie użyliśmy. To błąd i szansa na odrobienie lekcji na przyszłość - powiedział Pertile. - Sama przerwa przyniosła nam sporą zmianę warunków, później były o wiele spokojniejsze. Dlatego była potrzebna i się na nią zdecydowaliśmy - podsumował dyrektor Pucharu Świata.