Turniej Raw Air był zawsze imprezą, na której Polacy, a zwłaszcza Kamil Stoch prezentowali się bardzo solidnie. Również i w tym sezonie, który nie jest udany dla biało-czerwonych, nasi zawodnicy pokazali się z dobrej strony w Lillehammer. Powody do optymizmu przed sobotnim konkursem indywidualnym w Oslo w prologu dał trzykrotny mistrz olimpijski.
Kamil Stoch okazał się najlepszy w kwalifikacjach. Niestety w konkursie już tak dobrze nie było, bo mistrz z Zębu skoczył 125 i 128 metrów i zajął 11. pozycję. Mimo wszystko był najwyżej sklasyfikowanym z Polaków. Swoją szansę zaprzepaścił Dawid Kubacki. Mistrz świata z Seefeld w pierwszej serii poszybował 130 metrów i zajmował czwartą pozycję.
W drugiej serii zanotował jednak mocny spadek, bo osiągnął zaledwie 119,5 metrów i nie wykorzystał okazji do walki o podium. Najlepszy w sobotę okazał się Marius Lindvik, który skoczył 129 i 131 metrów. Reprezentant Norwegii wygrał przed Markusem Eisenbichlerem, a podium uzupełnił Robert Johansson.