Po pierwszych zawodach Pucharu Świata w Sapporo, które odbyły się w piątkowy poranek czasu polskiego, wszystko układało się bardzo dobrze dla polskich skoczków. Dawid Kubacki skończył wtedy zawody na drugim, a Kamil Stoch na czwartym miejscu. Wtedy ważne słowa wypowiedział Apoloniusz Tajner, które dziś mają zupełnie inne znaczenie, po niedzielnych, kompletnie nieudanych dla Polaków skokach. Podczas ostatnich zmagań na japońskiej skoczni najlepszy z Biało-czerwonych był Piotr Żyła, który uplasował się na 8. miejscu. Kubacki wypadł za pierwszą dziesiątkę, a Kamil Stoch był 23. Zanim Polacy wyjechali z Japonii, jeden z liderów polskich skoczków wypowiedział bolesne słowa.
Mocne wyznanie Kamila Stocha po zawodach w Sapporo. Skoczek z Zębu wyłożył kawę na ławę
Po niedzielnych zawodach w Sapporo Kamil Stoch przypominał w stylu wypowiedzi tego Kamila, którego niestety oglądaliśmy w ostatnim sezonie pracy Michala Doleżala z Polakami. Lider Biało-czerwonych nie ukrywał, że zdaje sobie sprawę ze swoich słabszych prób, które w dodatku przepełnione są błędami, przez co nie może on zaprezentować swojej najlepszej formy.
Słowa Kamila Stocha po skokach w Sapporo przyprawiają o ciarki! Mocne wyznanie lidera polskich skoczków
- Mam świadomość, że nie skaczę teraz na wygrywanie. To nie są super skoki, są z błędami. W niedzielę zabrakło konkretnego zdecydowania, a do tego brakuje mi jeszcze czegoś technicznie. Tego dnia kosztowało mnie to więcej - powiedział Stoch cytowany przez "skijumping.pl". Kolejna okazja do tego, aby zaprezentować się o wiele lepiej nastąpi już w najbliższy weekend 28-29 stycznia, kiedy skoczkowie zmierzą się w Bad Mitterndorf w dwóch konkursach indywidualnych.
Sprawdźcie, jakie wykształcenie ma Kamil Stoch, klikając w galerię zdjęć poniżej!
Ile naprawdę zarabiają skoczkowie narciarscy?
Posłuchaj o szokujących różnicach w stawkach zawodników!
Listen on Spreaker.