Nasi zachodni sąsiedzi zatrudnili Stefana Horngachera z nadzieją, że będzie odnosił takie same sukcesy jak w polskiej kadrze. Austriacki szkoleniowiec z naszą kadrą z roku na rok osiągał coraz to lepsze wyniki i biało-czerwoni dominowali w Pucharze Świata. Niemcy na razie tego samego powiedzieć nie mogą. Bo o ile w ubiegłym sezonie wyglądało to jeszcze całkiem nieźle (m.in. reprezentacja Niemiec zdobyła Puchar Narodów), to obecnie jest gorzej niż fatalnie. Jeszcze na początku zmagań całkiem nieźle prezentował się i Karl Geiger i Markus Eisenbichler, którzy awansowali do miana faworytów w Pucharze Świata. Teraz jest im jednak daleko nawet do podium.
Forma Niemców jest bowiem z tygodnia na tydzień coraz gorsza. Potwierdzają to wyniki w miniony weekend, kiedy to rywalizacja odbywała się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. W obu konkursach indywidualnych żaden z podopiecznych Stefana Horngachera nie znalazł się w czołowej dziesiątce. Najwyżej sklasyfikowany został Markus Eisenbichler, który w niedzielę zajął dwunastą lokatę.
Adam Małysz wyjawił SZCZERĄ PRAWDĘ o miłości do żony. Jednym pytaniem wywołał LAWINĘ
Taki wynik to na pewno swego rodzaju klęska dla Niemców. A tym strach zaczyna coraz mocniej zaglądać w oczy, bo im bliżej mistrzostw, tym więcej sygnałów, że z ich formą dzieje się coś niedobrego. Brak medalu, czy to indywidualnego, czy drużynowego dla naszych zachodnich sąsiadów byłby potężnym ciosem i porażką w jednym. Zwłaszcza, że impreza odbędzie się na ich ziemi.