Już ponad 20 lat Niemcy czekają na zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Ostatnim reprezentantem naszych zachodnich sąsiadów, który wygrywał tę prestiżową imprezę na początku XXI wieku, był Sven Hannawald. Następnie kilkukrotnie było blisko, żeby Niemiec zwyciężył, jednak co najwyżej zajmował drugie miejsce. W tym roku żadnego z podopiecznych Stefana Horngachera nie będzie nawet blisko podium, co jest dużym zaskoczeniem in minus i rozczarowaniem dla Niemców.
Stefan Horngacher zostanie zwolniony? Niemcy zaczynają się pieklić
Markus Eisenbichler, czy Karl Geiger prezentują się wręcz słabo. Drugi z wymienionych skoczków nie zdołał przebrnąć nawet kwalifikacji w Innsbrucku, co jedynie podkreślało słabą dyspozycję Niemców. To o tyle niespodziewane, że przed Turniejem Czterech Skoczni Stefan Horngacher chwalił swoich zawodników i zapowiadał, że są w dobrej dyspozycji. Tym bardziej złość w niemieckich kibicach i mediach wzrasta.
Po raz pierwszy od zatrudnienia Horngachera w Niemczech, a więc przed sezonem 2019/20 zaczynają się pytania, jaka przyszłość czeka Austriaka. Zapytany o to został Horst Huttel, dyrektor niemieckiej federacji. - Obecnie nie jesteśmy tam, gdzie byśmy chcieli być. Przed nami dużo do zrobienia, ale do wszystkiego musimy podchodzić z głową - powiedział w rozmowie z ARD. - Ważne będzie to, co wydarzy się w kolejnych tygodniach i w jaki sposób będzie upływał czas do mistrzostw świata. Na pewno damy z siebie wszystko. Trenerzy pracują pełną parą - podkreślił Niemiec.
NAGI zawodnik w Turnieju Czterech Skoczni i historia Audi Małysza.
Do tego nowinki techniczne i ciekawostki, czyli wszystko co musisz wiedzieć o TCS. POSŁUCHAJ!
Listen on Spreaker.