Dominik Peter bardzo wcześnie rozpoczął przygodę z Pucharem Świata w skokach narciarskich i w Szwajcarii wierzono, że może być następcą wielkiego Simona Ammanna. Kariera młodego zawodnika nie potoczyła się jednak tak, jak wielu oczekiwało i Peter nie osiągał wyników, które można było uznać za solidne. W dodatku w październiku ubiegłego roku poinformował, że zdecydował się zawiesić karierę, a powodem tego były problemy z odżywianiem. Kilka dni temu Peter przekazał natomiast, że jego kariera dobiegła końca.
Po ogłoszeniu swojej decyzji Szwajcar zdecydował się porozmawiać z dziennikarzami i wyjawił, co działo się z nim w ostatnim czasie. Wywiadzie dla "Blicka" zdradził, że próba zrzucenia kilogramów zaprowadziła go do bardzo poważnych kłopotów. - Zawsze miałem wrażenie, że trener obserwuje mój talerz. Jadłem więc jeszcze mniej niż zwykle, a już na pewno bez węglowodanów. Gdy tylko zamykałem oczy, widziałem tylko pizzę, spaghetti lub słodycze - zdradził były już skoczek narciarski.
Wstrząsające wyznanie skoczka. Było bardzo źle
W pewnym momencie Peter wpadł w skrajności. Potrafił objadać się bez opamiętania, po czym czuł wyrzutu sumienia i następnie prowadził głodówki. - Od poniedziałku do niedzielnych zawodów prawie nic nie jadłem. W niedzielę wieczorem traciłem kontrolę. Potem czułem się winny i bardzo zły na siebie, ale wszystko zaczynało się od nowa - wyjawił. - Moja kariera w skokach dobiegła końca. Pogodziłem się z moim ciałem i skokami. Te blizny prawdopodobnie jednak nigdy się całkowicie nie zagoją - podsumował Peter.
Listen on Spreaker.