Kamil Stoch

i

Autor: AP PHOTO/MATTHIAS SCHRADER Kamil Stoch

Szokujące słowa Kamila Stoch o naginaniu przepisów w skokach. „Sam nie jestem święty”

2022-02-16 14:00

Kamil Stoch walczył w Pekinie o piąty medal olimpijski i choć był bardzo blisko, ostatecznie nie udało mu się tego osiągnąć. Lider polskiej kadry nie wyklucza, że wystartuje jeszcze za 4 lata, ale wszystko zależy od jego dyspozycji i tego, czy wciąż będzie miał chęć skakania. W trakcie igrzysk wiele mówiło się nie tylko o dyspozycji zawodników, ale też o sprzęcie poszczególnych kadr, a przede wszystkim o kombinezonach. W rozmowie z Onet Sport Kamil Stoch postanowił zabrać głos na temat naginania przepisów. Część fanów będzie zaskoczona jego słowami.

Igrzyska olimpijskie w Pekinie nie były udane dla Kamila Stocha. Przed igrzyskami, w trakcie sezonu, polscy skoczkowie mieli wielkie problemy, aby walczyć z czołówką, więc brąz Dawida Kubackiego oraz 6. i 4. miejsce Kamila Stocha powinny być odbierane jako sukces. Skoczek z Zębu jest jednak szalenie ambitnym zawodnikiem i brak medalu w takiej sytuacji był dla niego bardzo bolesny. 35-latek pozbierał się już po niezbyt szczęśliwym dla niego zakończeniu igrzysk i zaraz będzie szykował się na kolejne starty, bowiem wciąż ma głód skakania. – Być może któregoś ranka się obudzę i będę miał dość. Nie wiem, co się zdarzy za miesiąc, rok czy dwa. Ja nawet nie wiem, co wydarzy się jutro. Im człowiek starszy i dojrzalszy, tym ma większą świadomość. Może tak być, że coś się stanie i nie będę mógł dalej skakać. Na razie wiem tyle, że chcę i nie wyznaczyłem sobie żadnej granicy – wyjaśnił Stoch w rozmowie z Onet Sport. Rozmowa zeszła również na temat sprzętu i kombinezonów, ale polski zawodnik nie chciał rzucać oskarżeniami, przyznając, że „sam nie jest święty”.

Poruszający wpis Kamila Stocha na zakończenie igrzysk! Skoczek przekazał ważne wieści, fani zareagowali natychmiast

Sonda
Czy Kamil Stoch jest legendą skoków?

Kamil Stoch komentuje zamieszanie wokół kombinezonów

Sprawa sprzętu i kombinezonów używanych przed i w trakcie igrzysk była szeroko komentowana przez środowisko narciarskie. Zdjęcia luźnych kombinezonów używanych przez niemieckich zawodników robiły furorę w sieci, ale ostatecznie dyskwalifikacją nie został ukarany w Pekinie żaden skoczek oprócz Halvora Egnera Graneruda, ale Norweg przyznał, że sam popełnił błąd. O kombinezony zapytany został także Kamil Stoch przez dziennikarzy Onetu, ale nie chciał rzucać oskarżeniami w konkretnych zawodników czy reprezentacje, ale mocno ocenił całe środowisko.

Doleżal zapewnia, że dobrze przygotował skoczków do Pekinu. Mówi o butach i kombinezonach

 – Wszyscy oszukują i szukają rozwiązań, które dają przewagę. Albo ujmijmy to ładniej – każdy nagina przepisy i liczy na to, że jakoś to będzie. Niektórzy robią to bardziej, inni mniej. Tylko ja jestem od skakania – stwierdził wprost Kamil Stoch. Przyznał że nie chce komentować wprost szerokich kombinezonów innych zawodników bo… sam nie jest święty – A po co mam to komentować? Sam nie jestem święty. A mówić mogę o swoich skokach – wyznał 35-latek w rozmowie z Onet Sport.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze