Z drugiej strony Kamil Stoch nei zawiódł - jako jedyny z naszych reprezentantów zameldował się w rundzie finałowej - jako tzw. "lucky loser". W pierwszej pokonał go Andreas Wank. Ostatecznie Stoch uplasował się na 23. pozycji. - Trudno mi wytłumaczyć to, co się dzieje - powiedział reporterowi TVP Sport po konkursie.
TCS w Oberstdorfie: Triumf Freunda!
- Jestem trochę zawiedziony. Myślałem, że to czego szukam w końcu przyjdzie, a jednak w dalszym ciągu czegoś brakuje. Nawet trudno mi wytłumaczyć to, co się dzieje. Nie wiem, jak znaleźć rozwiązanie - dodał. - Jest w tym trochę prawdy, że brakuje mi kilku dobrych skoków w zawodach, żebym mógł się trochę przełamać - zakończył.
W Oberstdorfie wygrał reprezentant gospodarzy Severin Freund, który wyprzedził Austriaka Michaela Hayboecka i Słoweńca Petera Prevca.