Adam Małysz to bezwątpienia najważniejsza osoba w polskich skokach. Choć można się spierać, czy większe sukcesy odnosił on, czy Kamil Stoch, to z pewnością „Orzeł z Wisły” wywarł większy wpływ na polskich kibiców. Co więcej, teraz Adam Małysz dzieli się swoim ogromnym doświadczeniem pracując w Polskim Związku Narciarskim jako dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej i to dzięki niemu doszło do połączenia kadr A oraz B, co zaś poskutkowało lepszymi wynikami zawodników, którzy nie byli zaliczani do czołówki.
HORROR w Zakopanem! Polski skoczek POWAŻNIE poturbowany po okropnym WYPADKU. Szczegóły przerażają
Całkiem niedawno mogliśmy cieszyć się okrągłą rocznicą niezwykłego triumfu Adama Małysza w Turnieju Czterech Skoczni. Polak wygrał te prestiżowe zawody w sezonie 2000/2001, czyli równo 20 lat temu. To właśnie wtedy zaczęła się „Małyszomania”, czyli jeden z największych fenomenów społecznych wśród polskich kibiców. Warto jednak pamiętać, że Adam Małysz swój wielki talent pokazał światu już wcześniej.
Adam Małysz zostanie dziadkiem? Karolina Małysz przerwała milczenie. Córka Małysza wyznała prawdę. Więcej w galerii poniżej:
Dokładnie 25 lat temu, 17 marca 1996 roku, Adam Małysz sięgnął po swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. W ostatnim konkursie sezonu 1995/1996 19-letni wówczas Małysz wygrał zawody w Oslo. Było to pierwsze z 39 zwycięstw, jakie w całej karierze zdołał odnieść „Orzeł z Wisły”.
Wiadomo już ile zarobił Kamil Stoch. Kwota zwala z nóg nawet bogaczy!
Wynik ten wciąż daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Pierwszy jest Gregor Schlierenzauer (53), drugi zaś Matti Nykaenen (46). Adam Małysz może jednak zaraz spaść na 4. miejsce, ponieważ tyle samo zwycięstw ma także Kamil Stoch, który po 40. zwycięstwo w karierze może sięgnąć jeszcze w tym sezonie.
Warto wspomnieć, że od pierwszego wygranego konkursu do dominacji w Pucharze Świata minęło sporo czasu. Adama Małysz w kolejnych latach po pierwszym zwycięstwie nie radził sobie najlepiej i myślał nawet o zakończeniu kariery. Na szczęście tego nie zrobił, a w sezonie 2000/2001 zaczął odnosić sukcesy na miarę swojego talentu, które na zawsze wpisały go w historię skoków narciarskich.
