Wiele osób jest przesądnych i stara się trzymać z daleka od np. czarnych kotów. Sportowcy bardzo często należą do grona osób, które są właśnie przesądne i wykonują przeróżne rzeczy, aby przed ważnym dniem nie przynieść sobie pecha. Wchodzenie na boisko konkretnie lewą albo prawą nogą, powtarzanie czynności z dnia wygrania medalu - to tylko niektóre przykłady przesądów.
Thurnbichler i jego rytuał. Austriak do wszystkiego się przyznał
Okazuje się, że swój rytuał ma i Thomas Thurnbichler. Szkoleniowca przyłapano niedawno z polską flagą, na której widniały napisy. Austriak wytłumaczył, o co chodzi. - To rytuał, który zaczął się już w Austrii, kiedy pracowałem z juniorami. Są na niej wszystkie podia z międzynarodowych zawodów. Już jest ich całkiem sporo - wyjaśnił Thurnbichler w rozmowie z Eurosportem. Tym razem jednak swoistego rodzaju rytuał nie pomógł.
Podczas sobotniego konkursu w Oslo Polacy spisali się przeciętnie. - Dawid był niestabilny. Nie potrafił znaleźć dobrej pozycji najazdowej i później jego sylwetka falowała - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski o skokach Dawida Kubackiego. Szansa na poprawę osiągnięć w Oslo już w niedzielę, kiedy to odbędzie się drugi konkurs indywidualny.