Z zaskoczeniem można było patrzeć na poczynania reprezentantów Polski podczas pierwszych zawodów w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Dawid Kubacki, Piotr Żyła, a w szczególności Kamil Stoch zaprezentowali się poniżej oczekiwań i nie mieli żadnych argumentów, aby powalczyć o większy dorobek punktowy. W przypadku trzykrotnego mistrza olimpijskiego jeden z występów zakończył się już na kwalifikacjach, co było aż nadto znamienne. Po słabym występie pojawiły się również dwuznaczne wypowiedzi zawodników i sugerowano, że w kadrze nastąpił konflikt.
Thurnbichler zdecydował, jasny komunikat
Na razie pierwszy pożar zdaje się być ugaszony, ale przed zawodnikami kolejny weekend rywalizacji. Tym razem konkursy odbędą się w norweskim Lillehammer. Po słabych występach skoczków sugerowano, że Thurnbichler powinien dokonać zmian w składzie. Sam Austriak twierdził, że do tego nie dojdzie i tak też się faktycznie stało. Szkoleniowiec we wtorkowy wieczór zdradził, kto powalczy o punkty Pucharu Świata.
Wymowna reakcja Piotra Żyły na pytanie o Thurnbichlera! Nie owijał w bawełnę, jaśniej się nie da
Skład polskich skoczków na Lillehammer
- Pierwsza sesja treningowa w Lillehammer zakończona. Skład na najbliższy weekend pozostaje taki sam. W Lillehammer wystartują ci sami skoczkowie. Mamy tutaj możliwość do przeprowadzenia dwóch sesji treningowych i skorzystamy z tego, by oddać więcej skoków i nabrać pewności siebie - przekazał trener reprezentacji Polski w komunikacie Polskiego Związku Narciarskiego. - Po Lillehammer zapadną kolejne decyzje w kontekście składu na Klingenthal - podkreślił Thurnbichler.
Listen on Spreaker.