Pierwsze konkursy nowego sezonu zawsze są pewną zagadką i zawodnicy nie są do końca pewni, jak wyjdzie im inauguracja rywalizacji. Ale Polacy podczas konkursów Letniego Grand Prix na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle zaprezentowali się wręcz fenomenalnie i nie mieli sobie równych. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę zdominowali rywalizację.
Kamil Stoch wyznał, co jest dla niego ważne. To może mieć później ogromne znaczenie
Thurnbichler zdradził najbliższe plany. Ważne słowa o Stochu
Pierwszego dnia zawodów najlepszy okazał się Dawid Kubacki, który wygrał przed Kamilem Stochem i Karlem Geigerem. Dzień później Stoch i Kubacki zamienili się miejscami, a podium uzupełnił inny reprezentant Polski, Jakub Wolny. Thomas Thurnbichler miał więc spore powody do zadowolenia po swoim debiucie w roli szkoleniowca biało-czerwonych.
Justyna Żyła napisała własną książkę! Jej cena to wielkie zaskoczenie
Austriak doskonale zdaje sobie jednak sprawę, że to dopiero początek stojących przed nim wyzwań. W rozmowie z Eurosportem zdradził, jakie są najbliższe plany kadry. - W nadchodzących tygodniach zaczniemy skupiać się na locie. Pojedziemy do Sztokholmu trenować w tunelu aerodynamicznym, a potem będziemy mieć jeszcze jeden obóz - wyjawił Thurnbichler.
Będzie również czas na odpoczynek. - Później skoczkowie dostaną czas na wakacje, wciąż z treningiem fizycznym, ale łatwym, by utrzymać formę oraz odświeżyć umysł - zdradził. Thurnbichler nie ukrywał natomiast, że w Courchevel zabraknie m.in. Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. - Czy ktoś pojedzie z głównej kadry? Nie, ale będzie kilku Polaków. Będą to Stefan Hula, Klemens Muranka i Jarosław Krzak- powiedział Austriak.