Miniony weekend przyniósł nam niezwykle emocjonujące rozstrzygnięcia w mistrzostwach świata w lotach narciarskich na skoczni w słoweńskiej Planicy. Dwa dni zawodów indywidualnych przyniosły wielkie emocje, a ostatecznie mistrzem świata został Niemiec Karl Geiger, który wygrał z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem z przewagą jedynie 0,5 punktu! Niestety, żaden z Polaków nie dał rady w walce o medal w tych zawodach.
Prezes Apoloniusz Tajner wierzy w Andrzeja Stękałę: - Sukces go uskrzydli.
Polacy dobrze pokazali się w konkursie drużynowym, zdobyli brązowy medal, ale znów walka o złoto i srebro rozstrzygnęła się pomiędzy Norwegami i Niemcami. Tym razem górą byli ci pierwsi, a nasi zachodni sąsiedzi musieli zadowolić się srebrem. Dla samego Karla Geigera weekend był jednak nadwyraz ekscytujący. Zdobył złoto i srebro mistrzostw świata w lotach i to jest jego największy sukces w karierze.
Po powrocie do domu czekała na niego jeszcze jedna, wspaniała informacja. Okazało się, że Geiger właśnie został ojcem! Niemiecki skoczek zdążył wrócić na poród swojej żony i po zostaniu mistrzem oraz wicemistrzem świata w lotach narciarskich przywitał na świecie swoją pierwszą córeczkę, Luisę. Większego szczęścia Geiger nie mógł sobie wymarzyć. Informację o narodzinach dziecka 27-latek podał na swoim Instagramie.