Agnieszka Kot szybko zdobyła ogólnokrajową sławę. Zawdzięcza ją jednak nie tylko związkowi z Maciejem Kotem - znanym skoczkiem narciarskim. Kobieta robi wiele, by zapracować na swoją sławę sama. Jakiś czas temu odkryła pasję, która stała się dla niej również sposobem na zawodowe życie. Agnieszka Kot ciężko ćwiczy na siłowni i zajmuje się trenowaniem osób, chcących zrzucić zbędne kilogramy lub cieszyć się wysportowaną sylwetką. Otworzyła nawet swój klub fitness, do którego zaprasza wszystkich chętnych. Choć nie tak dawno urodziła dziecko, to bardzo szybko wróciła do formy, co potwierdziła kolejnym gorącym zdjęciem na Instagramie.
Ukochana Piotra Żyły chce robić alkohol! Ma gorący apel do widzów, to będzie dla niej pierwszy raz
Lawina komentarzy pod zdjęciem Agnieszki Kot
Instruktorka fitness po raz kolejny wywołała sporą burzę w sieci. Lawina komentarzy, która ruszyła po następnym odważnym zdjęciu żony Macieja Kota przerosła oczekiwania wielu osób. Fani ochoczo komentowali pozę kobiety podczas ćwiczeń. Tym razem w zasadzie wszystkie opinie były pozytywne. Choć na fotce widać wyraźnie wyrzeźbione pośladki, to nie zabrakło internautów, którzy zachwycali się równie wyrobionymi ćwiczeniami plecami.
"Boskie plecy!" - czytamy w jednym z komentarzy. "Plecy" - dodano w kolejnym, opatrzonym emotikonami płomieni. Sama autorka wpisu postanowiła napisać więcej o okolicznościach wykonania zdjęcia, które rozgrzało portal społecznościowy.
Specjalny trening Agnieszki Kot
"Wagary podopiecznych wykorzystuje na trening mobility. Jak często w Waszym planie pojawia się taki trening? Dajcie znać jak to jest u Was" - napisała na Instagramie żona skoczka Macieja Kota, zachęcając innych do dzielenia się opiniami.