ATP Paryż, Janowicz - Nadal: Lider rankingu zakończył sezon Polaka. Świetne widowisko. Zapis relacji na żywo

Witamy w relacji na żywo z meczu Legia Warszawa - Lech Poznań. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00. Bądźcie z nami!

Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z meczu Lotto Ekstraklasy. W ligowym klasyku Legia Warszawa zmierzy się z Lechem Poznań.

Bez względu na formę obu zespołów, czy miejsce zajmowane w tabeli, rywalizacja Legii z Lechem zawsze elektryzuje. Są to kluby, które nadal mają największy potencjał w polskiej lidze, ale w ostatnich tygodniach w ogóle tego nie pokazują.

Zdecydowanie lepiej sezon rozpoczął Kolejorz, który wygrywał mecz za meczem. Zadyszka przyszła jednak bardzo szybko i ostatnie trzy spotkania Lech zakończył z zaledwie jednym punktem. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Wojskowych, którzy skompromitowali się już pod każdym możliwym względem. Mimo wszystko różnica między obiema druzynami w tabeli wynosi zaledwie dwa punkty.

Ostatni mecz pomiędzy Legią a Lechem zakończył się skandalem. Wydarzeń z końcówki sezonu chyba nikomu nie trzeba przypominać. Kibice Kolejorza przerwali spotkanie i Legioniści dostali walkowera. Dziś liczymy jedynie na czystko sportowe emocje. Ostatnie ligowe zwycięstwo Lecha w Warszawie miało miejsce prawie trzy lata temu, 25 października 2015 roku.

Znamy skład @LechPoznan na spotkanie w Warszawie ?⚪️ Kolejorz, tylko zwycięstwo! ✊? pic.twitter.com/gjbLEWMp71

— Lech Poznań (@LechPoznan) 16 września 2018

W takim składzie rozpoczniemy mecz z @LechPoznan #LEGLPO pic.twitter.com/NG43xpKk7A

— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 16 września 2018

Piłkarze obu zespołów są już na boisku. Za chwilę pierwszy gwizdek Daniela Stefańskiego!

Zaczynamy!

Agresywny początek spotkania w wykonaniu Lechitów. Na boisku leżał i Szymański i Kucharczyk. Sędzia odgwizdał faul na tym drugim. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłki nie sięgnął Jędrzejczyk.

Mocny strzał z dystansu w wykonaniu Cafu i interweniować musiał Putnocky, ale bramkarz Lecha spokojnie złapał futbolówkę.

Gytkjaer nie trafił w fantastycznej sytuacji! Bardzo dużo miejsca po lewej stronie miał Jóźwiak. Doskonale dograł do ustawionego na 6 metrze Duńczyka, który miał mnóstwo czasu i miejsca, ale nie trafił w bramkę!

I tego się trzymajmy! Jazda ⁦@LegiaWarszawa⁩! #leglpo pic.twitter.com/EdexYFpe3M

— Janusz M. Kaminski  (@januszek) 16 września 2018

Ogromne zamieszanie pod linią boczną. Jego "inicjatorem" był Carlitos, który nie wiadomo dlaczego popchnął Tibę. Po chwili nie mal wszyscy piłkarze wdali się w szarpaninę. Hiszpan, Jędrzejczyk i De Marco z żółtymi kartkami.

??? #LEGLPO pic.twitter.com/SfDmaTAWrI

— Pilka & Nozna ?? (@OwskiMateusz) 16 września 2018

Głębokie dośrodkowanie Antolica z rzutu wolnego. Z bramki wyszedł Putnocky, ale uprzedził go Jędrzejczyk. Obrońca gospodarzy nie zdołał skierować piłki w światło bramki.

Zdenerwowany Carlitos na Stolarskiego, który zepsuł dośrodkowanie, a miał sporo czasu, aby dokładnie dograć w pole karne. W tej akcji dobrze zachował się Kucharczyk, który odebrał piłkę De Marco na linii szesnastki.

Zdecydowaną przewagę uzyskali Wojskowi. Lech nie potrafi utrzymać się dłużej przy piłce. Legia natomiast rozgrywa swoje akcje daleko od pola karnego rywali.

Nie obraziłbym się, gdyby zamiast się kopać po nogach, zaczęli jednak grać w piłkę #LEGLPO

— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) 16 września 2018

GOOOOOOOOL!! Dominik Nagy!!

Cóż za świetne podanie Szymańskiego! Pomocnik zagrał prostopadłą piłkę do wbiegającego w pole karne Nagy'a, który zwodem minął Putnockiego i umieścił futbolówkę w pustej bramce!

Więcej jakości jest na pewno po stronie Legii. Piłkarze z Poznania wyglądają na nieco przestraszonych. Nie mają pomysłu jak przedrzeć się pod bramkę rywali. Cierzniak na razie bezrobotny.

GOOOOL Dominik #Nagy @LegiaWarszawa ⚽️ zasłużył Węgier na tego gola! Zachował do końca zimną krew. Dobrze wykończył tę akcję ??⚽️✅ 1:0 #legia #LEGLPO pic.twitter.com/quwBZSvH41

— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 16 września 2018

Cierzniak musiał interweniować w narożniku pola karnego. Bramkarz Legii uprzedził Jóźwiaka, który pędził do zagrania Tiby, ale było ono nieco za mocne.

Ładnie z piłką chciał się zabrać Tiba. Portugalczyk łatwo oszukał Wieteskę. Zabrakło mu jednak boiska, aby kontynuować akcję.

Amaraaal! To powinien być remis! Świetne górne podanie Trałki, które spadło za plecami Wieteski. Amaral wyszedł sam na sam z Cierzniakiem, ale nie trafił w bramkę!

Koniec pierwszej połowy!

Lech miał okazję, aby wyrównać wynik tego spotkania. Była to jednak jedna z niewielu sytuacji gości w pierwszej połowie. Optyczną przewagę miała Legia, co udokumentowała bramką.

Po 1 dogodnej okazji, ale głównie z obu stron dużo fauli, mniej strzałów czy składnych akcji.

Statystyki I połowy #LEGLPO pic.twitter.com/4fjTjdsEI0

— EkstraStats (@EkstraStats) 16 września 2018

Zaczynamy drugą połowę spotkania!

Dobre podanie Kucharczyka do Carlitosa. Hiszpan ustawiony był w polu karnym i gdyby lepiej przyjął sobie futbolówkę, mógłby mieć dobrą okazję na podwyższenie wyniku.

Poprzeczka ratuje Lecha! Sytuacja tak naprawdę z niczego. Po dalekim wyrzucie z autu Wieteska strącił piłkę głową, a ta lobem minęła Putnockiego i spadła na poprzeczkę. Dobić nie zdołał jej Cafu.

Rzut karny dla Legii! Fatalnie zachował się rogne, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Kapitan Lecha ściągnął potem za koszulkę Nagy'a i sędzia Stefański wskazał na
"wapno"!

Arbiter obejrzy sytuację na powtórkach. Czekamy na decyzję.

Nie ma rzutu karnego! Arbiter cofnął swoją decyzję.

Nie ma to tamto, karnego być nie powinno i dobrze, że Stefański zweryfikował. Legię stać dzisiaj na kolejnego gola bez pomocy od sędziego. Do boju tam, walka! #LEGLPO

— Andrzej Cała (@andrzejcala) 16 września 2018

Duży błąd obrońców Legii, którzy przepuścili nieudany strzał Tiby. Piłka dotarła do Trałki, ale pomocnik Lecha źle przyjął futbolówkę i z interwencją zdążył Cierzniak.  Tymczasem podwójna zmiana w Lechu. Tomczyk za Jevticia i Gajos za Trałkę.

Lech zdecydowanie dłużej potrafi utrzymać się przy piłce niż w pierwszej połowie. Teraz to gospodarze są cofnięci do defensywy.

To mógł być świetny kontratak Wojskowych! Niewiele zabrakło, aby po mocnym dośrodkowaniu Kucharczyka piłkę strącił Carlitos. Putnocky nie miałby żadnych szans. Hiszpan opuścił już boisko. Pojawił się za niego Kante.

I kolejna zmiana w Legii. Za Szymańskiego pojawił się Radović.

???#LEGLPO pic.twitter.com/TQ3s0rRLbU

— Kacper Rogacin (@krogacin) 16 września 2018

Z powodu urazu boisko opuścił Rogne. A na placu gry pojawił się Goutas.

Z optycznej przewagi Lecha nic nie wynika. Legia jest dobrze ustawiona w obronie i Kolejorz nie ma pomysłu jak zagrozić bramce Cierzniaka.

Groźne uderzenie Radovicia! Wszystko po składnej akcji jego kolegów. Serb próbował strzelić po długim rogu, ale czubkami palców piłkę wybił Putnocky.

Nic nie wskazuje na to, aby wynik spotkania miał się zmienić. Obrona gospodarzy funkcjonuje dzisiaj solidnie, a Lech bije głową w mur.

Niewiele brakowało, aby Tomczyk wyszedł sam na sam z Cierzniakiem, ale na czas wrócił Hlousek. Ostatnia zmiana w Legii. Martins za Antolicia. A sędzia doliczył aż sześć minut.

Martins przerwał kontratak Lecha, za co zobaczył żółtą kartkę.

Koniec meczu!

Nie było to porywające spotkanie. Podobać mogły się jedynie jego fragmenty. Najważniejsze dla kibiców z Warszawy jest jednak to, że udało się zdobyć komplet punktów.

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.