- Nienawidzę robali najbardziej na świecie, bardziej niż możecie sobie wyobrazić. A tutaj one wciąż po mnie skaczą. Są wstrętne! - wściekała się pięciokrotna mistrzyni Australian Open po zwycięstwie nad Tamirą Paszek (6:3, 6:2).
Podczas meczu dwa razy wielkie robaki lądowały na plecach Amerykanki, doprowadzając ją do szału. - Mam tego dość! Poproszę organizatorów, żeby nie planowali moich kolejnych meczów na wieczór, kiedy jest najwięcej robali. Wiem, że finał ma być rozegrany o późnej porze, ale do tego czasu może się przyzwyczaję do tych owadów.