Piątkowski wprost po meczu ze Szkocją: "Koszmarny ból"
W rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Kamil Piątkowski miał problem z oceną na gorąco tego, dlaczego Polska przegrała ten ważny mecz. Podkreślił, że drużyna wciąż chce pracować nad wyeliminowaniem błędów, które trapiły zespół przez całe eliminacje. Zaznaczył też, że zdaje sobie sprawę, że taki wynik boli zarówno piłkarzy, jak i kibiców. – Racja, ta rozmowa miała wyglądać całkiem inaczej. Ciężko powiedzieć coś na świeżo po meczu. Tak jak pan powiedział, sport jest brutalny. Trzeba to przyjąć „na klatę” i przeanalizować to, co mogło pójść lepiej, nie dopuścić następnym razem do tak straconych bramek, przede wszystkim w ostatniej minucie, bo to jest koszmarny ból, nie tylko dla nas i sztabu, ale też dla kibiców – mówił Piątkowski.
Zapytany o to, czy głównym problemem była skuteczność, nie odpowiedział wprost, ale przyznał, że tych sytuacji było bardzo dużo, które powinny zostać zamienione na bramkę. – Stworzyliśmy sobie multum okazji do strzelenia bramek. Szkoci raz nawet wybijali raz piłkę z linii. No tak czasami jest, co ja mogę powiedzieć... To jest sport, każdy chciałby wygrać. (…) to boli koszmarnie – podkreślił jeszcze raz Piątkowski.
Piątkowski nie ma wątpliwości: "Styl jest odpowiedni do zawodników"
Dziennikarz TVP Sport dopytywał, czy aby nie jest problemem właśnie ta ofensywna gra Polaków, przez co tracimy niezwykle dużo bramek. Piątkowski wierzy jednak, że to właśnie tą drogą powinna podążać kadra. – Myślę, że bez takiej gry nie wykreowalibyśmy sobie tyle sytuacji, ile w tym meczu. Dzisiaj nie strzeliliśmy tyle bramek, na ile było tych sytuacji. Jeśli chodzi o styl, to jest odpowiedni do zawodników. To jest gra na dużym ryzyku i mówimy to szczerze. Są sytuacje, w których zachowujemy się perfekcyjnie, a są też takie, w których to tak nie wygląda i musimy to zdecydowanie poprawić – zaznaczył. Zapytany o swoją bramkę, powiedział wprost, że teraz to nie ma znaczenia. – Super bramka, ale ta bramka teraz jest najmniej ważna. Przegraliśmy ten mecz, ta bramka na ten dzień nie jest w ogóle ważna. Najważniejszy dla mnie jest zespół, punkty i te bramki, których nie powinniśmy stracić. Ten gol cieszy, ale nie jest najważniejszy – zakończył.