Australian Open: Nerwy były, ale Agnieszka Radwańska awansowała do II rundy!

2018-01-16 12:15

W I rundzie Australian Open Agnieszka Radwańska trafiła na Kristynę Pliskovą, siostrę bliźniaczkę innej znanej tenisistki - Karoliny Pliskovej. I Polka miała z nią sporo problemów. Po pierwszym secie wydawało się, że o awans do II rundy może być trudno, ale dwie kolejne partie padły łupem krakowianki, która po dość nerwowym meczu na koniec mogła się cieszyć ze zwycięstwa.

Po tym meczu można głośno odetchnąć. Przed rozpoczęciem Australian Open nie do końca wiedzieliśmy czego spodziewać się po Agnieszce Radwańskiej. Jej tegoroczne występy nie dały nam odpowiedzi na liczne pytania o jej formę, dlatego też do oceniania jej szans podczas wielkoszlemowej imprezy w Melbourne podchodziliśmy dość ostrożnie.

Szczególnie, że już w pierwszym spotkaniu trafiła na dość wymagającą rywalkę, jaką okazała się Kristyna Pliskova, siostra bliźniaczka Karoliny Pliskovej, byłej liderki rankingu WTA. I pierwszy set to była prawdziwa gehenna Radwańskiej, która zupełnie nie radziła sobie z Czeszką. 25-latka była dużo aktywniejsza od Polki, bardziej konkretna i zdecydowana, a przede wszystkim konsekwentna.

Właśnie ten konsekwencji zabrakło Isi w pierwszej partii, ale później było pod tym względem tylko lepiej. Wreszcie zaczęła żwawiej ruszać się na korcie, z jej twarzy zniknęła widoczna wcześniej rezygnacja, a kolejne uderzenia były oddawane z coraz większą wiarą w to, że uda się odwrócić losy meczu. I tak faktycznie się stało.

Po wygranej 6:3 w drugim secie trzeciego Radwańska rozpoczęła od przełamania. I później było już tylko łatwiej. Pliskova nie wygrywała swoich gemów serwisowych z taką łatwością, jak w pierwszej partii, a Polka wykorzystała słabość przeciwniczki i ostatecznie zwyciężyła ją 6:2. W II rundzie Australian Open zmierzy się z Ukrainką Łesią Curenko.

Agnieszka Radwańska - Kristyna Pliskova 2:6, 6:3, 6:2

Australian Open: Drabinka turnieju kobiet [WYNIKI]

PŚ Kulm - skoki narciarskie 15.02

Witamy w naszej relacji na żywo z sobotniego konkursu Pucharu Świata na skoczni Kulm w Bad Mitendorf. Początek o godzinie 11

Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z pierwszego konkursu lotów narciarskich w tym sezonie. Zawodnicy będą rywalizować na skoczni w Kulm!

Na konkursy w lotach czekają wszyscy kibice skoków narciarskich. Rezultaty powyżej 200 metrów zawsze wywierały ogromne wrażenie i na fanów i na skoczków, którzy nie ukrywają, że chętnie wracają na mamuty. Walka o małą Kryształową Kulę rozpoczną się na skoczni w Kulm.

Obiekt ten nie jest jednak szczęśliwy dla Polaków. Jedynym z biało-czerwonych, który wygrał zawody na tej skoczni to Adam Małysz. Oprócz niego na podium stawał jeszcze Kamil Stoch, ale miało to miejsce w 2012 roku. Od tamtej pory na próżno szukać Polaka w czołowej trójce zawodów w Bad Mitterndorf.

Co więcej, Dawid Kubacki nie zdobył tutaj choćby punktu. Dziś liczymy na zupełnie inne wyniki. Skoczkowie nie mieli zbyt wiele czasu na zapoznanie się z obiektem. W piątek ponownie dał o sobie znać wiatr, który uniemożliwił przeprowadzenie treningu i kwalifikacji. Dlatego dziś zobaczymy 53 skoczków w pierwszej serii.

Dziś wiatr nie powinien już przeszkodzić. Za nami trening, na którym świetnie zaprezentowali się Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Polacy zajęli odpowiednio trzecie i czwarte miejsce.

Zaczynamy konkurs w Kulm!

Jako pierwszy zaprezentował się Aleksander Zniszczył. Polak poleciał 197 metrów i ta odległość daje nadzieje na awans do drugiej serii.

Kolejni zawodnicy mają problem, żeby poszybować nieco dalej. Matthew Soukup z Kanady osiągnął zaledwie 156,5 metra.

I tak jakbyśmy wywołali wilka z lasu, a konkretnie Tepesa z rozbiegu. Słoweniec jako pierwszy doleciał do punktu K, który wynosi 200 metrów. Tepes obejmuje prowadzenie.

Drugim z Polaków, który zaprezentował się na obiekcie w Kulm był Andrzej Stękała. 24-latek pokazał się z solidnej strony. Skoczył 191,5 metra i obecnie jest na trzecim miejscu, również z szansami na awans.

Tuż po Stękale z belki odepchnął się Klemens Murańka, ale była to fatalna próba. Tylko 170 metrów i marne szanse na występ w drugiej serii.

Po kilku słabszych skokach oglądaliśmy nieco dalszy lot. Wykonał go Ziga Jelar, który wylądował na 180 metrze. Warunki nieco się zmieniły, bo zaczęło wiać delikatnie z tyłu.

Świetny skok Jakuba Wolnego! Takiego Kubę chcemy oglądać zawsze! 211 metrów Polaka. Jest pierwszy i może szykować się na drugą serię. Brawo!

Bardzo ładny i daleki lot Anttiego Aalto. Fin osiągnął 214,5 metra, w gorszych warunkach od Wolnego i wyprzedza polskiego skoczka.

197 metrów w wykonaniu Simona Ammanna. Szwajcar jest na ósmym miejscu. Pewnym awansu do serii finałowej jest Wolny, a drugim oczekującym Zniszczoł.

Robin Pedersen wylądował na 205 metrze, co jest trzecią odległością i daje mu trzecią lokatę.

Michael Hayboeck oddał najlepszy skok w konkursie, ale obecnie będzie na drugim miejscu. 215,5 metra osiągnął Austriak.

Pierwszym zawodnikiem, który musiał poczekać na swój skok był Pius Paschke. Gdy siedział na belce zapaliło się czerwone światełko. Ale gdy już ruszył, zaprezentował się solidnie. Niemiec wylądował na 204 metrze, co daje mu piątą lokatę.

Bardzo daleki lot Timiego Zajca. Słoweniec jest zadowolony po skoku na 222,5 metra. Oczywiście obejmuje prowadzenie.

Całkiem solidna próba Constantina Schmida. Niemiec przy skoku na odległość 212,5 metra miał trudne warunki i przegrywa jedynie z Zajcem.

KAPITALNIE Piotr Żyła! Polak poleciał 225,5 metra! Jest pierwszy!

Żyła wykonał zadanie. Coraz bliżej świetnego osiągnięcia:

Johann Andre Forfang już nie raz pokazał, że potrafi latać, ale teraz nie popisał się. 206 metrów i ósma pozycja Norwega.

Nie odleciał także Daniel Andre Tande. Norweg leciał wysoko, ale nagle spadł. Wylądował na 207 metrze i dopiero piętnasta lokata.

Bardzo słabo Peter Prevc. Nie doleciał nawet do punkty K. Tylko 195,5 metra. Na razie poza drugą serią! Mała sensacja.

Musiał skracać lot Stephan Leyhe. Niemiec ratował się i klapnął w zasadzie na dwie nogi na 208 metrze. Stąd niskie oceny i dopiero 13. lokata.

Dobry, dobry skok Kamila Stocha. Co prawda nie tak daleko, jak Żyła, ale nadal solidnie. 217,5 metra daje mu szóstą pozycję.

Dużo bliżej natomiast Marius Lindvik. Norweg wylądował na 209 metrze i prawdopodobnie zakończ pierwszą serię w drugiej dziesiątce. Obecnie dziewiąty.

Daleki lot Ryoyu Kobayashiego. Półtora metra bliżej od Piotra Żyły, ale Japończyk będzie przegrywał notami z Polakiem. Jest na trzecim miejscu.

TAAAAAK! BRAWO KUBACKI! Najdłuższy lot w konkursie! 226 metrów, nieco niższe noty za styl od Żyły. I to zaważyło, że jest na czwartym miejscu. Ale strata do lidera naprawdę niewielka.

Ale i Geiger odleciał! 230 metrów w wykonaniu Niemca i to on jest teraz liderem.

Ładny skok Stefana Krafta, ale do czołówki nieco zabrakło. Jednak noty i rekompensata za wiatr sprawiają, że lider Pucharu Świata jest na drugim miejscu.

Zaczynamy drugą serię konkursu!

Zniszczoł w końcu zdobył punkty w Pucharze Świata w tym sezonie. Jednak nie będzie to ogromna zdobycz, bo Polak zaprezentował się gorzej niż w pierwszej serii, choć skakał z wydłużonego rozbiegu. 188 metrów Zniszczoła daje mu czwarte, ostatnie miejsce.

Dziesięć metrów dalej niż w pierwszej serii poszybował Daniel Huber. Austriak wylądował na 205 metrze i objął prowadzenie.

Dzięki próbie na odległość 211,5 metra Tepesa zmieni się lider. Słoweniec wyprzedza bowiem Hubera.

Tande przypomniał sobie, jak powinno się latać. Norweg osiągnął 227,5 metra i zapewne awansuje o kilka, o ile nie kilkanaście pozycji.

Swoją lokatę po pierwszej serii poprawi również Stephan Leyhe. Tym razem odleciał bardzo daleko, bo aż 226,5 metra, co jest jego nowym rekordem życiowym. Niemiec jest jednak na drugim miejscu, za Tande.

Bardzo dalekie skoki oglądamy w drugiej serii. Do Leyhe i Tande dołączył Pedersen, który wylądował na 225 metrze i to on wskakuje na pierwsze miejsce. Dwóch Norwegów na prowadzeniu.

Niestety, do skoczków, którzy poprawiają swoje rezultaty nie dołączył Wolny. Polak wylądował o dziesięć metrów bliżej niż w pierwszej próbie. 201 metrów daje mu dopiero 12. lokatę. Szkoda, bo zapowiadało się na dobry wynik.

Ależ huknął Lindivk! 231,5 metra norweskiego skoczka! Rekord życiowy i prowadzenie w konkursie.

Norwegowie mają aż czterech zawodników na czterech pierwszych miejscach. Do Lindvika, Pedersena i Tande dołączył Johansson, który skoczył 226,5 metra i jest liderem.

PIĘKNY skok Kamila Stocha! Polak w końcu trafił na dobre warunki i odfrunął 231,5 metra! Dostał bardzo wysokie noty i jest pierwszy!

Rewelacyjna postawa Anttiego Aalto! Fin miał wiatr w plecy, ale osiągnął 225,5 metra i wyprzedził Stocha.

Fatalne wręcz warunki miał Dawid Kubacki. Dmuchało mu najmocniej w plecy, ale zdołał wylądować na 217 metrze. Dostał aż 10,3 pkt. za niekorzystne warunki. I to sprawia, że jest na prowadzeniu!

Kobayashi miał problemy po wyjściu z progu, co przełożyło się na odległość. Tylko 207,5 metra i Japończyk dopiero na piątej pozycji.

Daleko poszybował Zajc. Słoweniec osiągnął 225 metrów i w zupełności wystarczyło to, aby wyprzedzić Kubackiego.

Brawo, brawo Piotr Żyła! 219,5 metra w wykonaniu Polaka, świetne noty i... JEST PIERWSZY! MAMY PODIUM!

Krócej, krócej Stefan Kraft! "Tylko" 214,5 metra, co jest zbyt krótką odległością, aby wyprzedzić Żyłę! Austriak na trzecim miejscu!

KRÓTKO, KRÓTKO, ZA KRÓTKO Geiger!!!!!! PIOTR ŻYŁA WYGRYWA KONKURS W KULM!!!!

Geiger dopiero na czwartej pozycji, ale z naszej perspektywy to mniej ważna informacja. Piotr Żyła przełamuje fatalną passę Polaków na Kulm i jako pierwszy z biało-czerwonych od 2012 staje na podium. I to na jego najwyższym stopniu! Gratulujemy!

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.

Najnowsze