- Nie wiem co dalej z naszą współpracą - oznajmiła tenisistka na gorąco po meczu.
Ojciec miał za złe gwieździe liczbę błędów jaką popełniła w tym spotkaniu. Polka popełniła 12 niewymuszonych błędów, o osiem mniej od rywalki.
Jednak odnotowała tylko 15 wygrywających uderzeń, przy 44 Szwedowej. W zdobytych punktach przewaga reprezentantki Kazachstanu wyniosła 76-60.
- On nie wytrzymuje. To jest nie na jego nerwy. No chyba, że mecz idzie 6:1, 6:0, to jeszcze wytrzyma na trybunach, bez docinków, komentarzy i tym podobnych rzeczy. On ma takie wrażenie, jakby sam był na korcie i grał, a trzeba odróżnić trenera od zawodniczki - zaznaczyła Isia.
To mnie w tacie denerwuje, że on mówi w liczbie mnogiej, że wygraliśmy, a te sprawy trzeba oddzielić, bo to ja jestem na korcie, a on na trybunach - dodała Radwańska.
GŁOSUJ! Radwańska zakończy współprace z ojcem?
2010-05-28
17:36
Nie milkną echa zachowania Agnieszki Radwańskiej (21 l.) w trakcie przegranego meczu II rundy Turnieju Roland Garros. "Isia" nie wyklucza zmiany trenera, którym od początku jej kariery jest jej ojciec Robert Radwański.