Zajmujący 11. miejsce w światowym rankingu 26-letni wrocławianin w pierwszej rundzie miał tzw. wolny los, a w drugiej wygrał ze Szwajcarem Leandro Riedim 4:6, 6:3, 6:2. Z Ymerem rywalizował po raz trzeci - w Auckland w 2020 r. górą był Polak, ale przed dwoma laty w Australian Open z wygranej cieszył się Szwed. Piątkowe starcie w Marsylii lepiej rozpoczął Hurkacz, który wygrał pierwszego seta 6:3. W drugiej partii tak dobrze już jednak nie było - Ymer przełamał naszego reprezentanta w czwartym gemie i to wystarczyło mu do wyrównania. W decydującej rozgrywce panowie przełamali się po razie i ostatecznie losy spotkania rozstrzygnęły się w tie-breaku.
Hurkacz w półfinale turnieju ATP 250 w Marsylii
A ten był niezwykle dramatyczny. Ymer był krok od zwycięstwa, przy stanie 6:5 miał piłkę meczową, ale Hurkacz wybronił się świetnym serwisem i sam po chwili przy podaniu rywala zakończył spotkanie. Ostatecznie Polak po blisko trzech godzinach walki zwyciężył 6:3, 3:6, 7:6.