Hubert Hurkacz doznał poważnie wyglądającej kontuzji 4 lipca w 2. rundzie Wimbledonu w meczu z Francuzem Arthurem Filsem. Przy stanie 6:7(2), 4:6, 6:2, 6:6 i 7-7 w tie-breaku Hurkacz, padając ofiarnie na kort, uszkodził kolano. Próbował grać dalej, ale ból był tak ogromny, że po chwili przy wyniku 8-9 poddał spotkanie. "Pierwsze badania lekarskie są już za mną. Będę teraz potrzebował trochę czasu, aby dojść do siebie i zrobić dalsze testy medyczne już w domu w Polsce. Mój zespół i ja przekażemy bardziej szczegółowe informacje tak szybko, jak to możliwe. Dziękuję wszystkim za wsparcie!" - napisał Hurkacz w pierwszą noc po pechowym meczu.
Wczoraj pojawiły się informacje, że Hubert Hurkacz przeszedł zabieg. Przekazał ją portal sportowy24.pl, cytując Wojciecha Fibaka. - Jestem z nimi w stałym kontakcie, dołożyłem wszelkich starań, aby miał zapewnioną opiekę najlepszych ortopedów w Polsce. To lekarze z Poznania, Warszawy i Szczecina. Po różnych konsultacjach zapadła decyzja i dziś wydarzyły się ważne rzeczy dla Huberta - powiedział były tenisista.
ZOBACZ: Hubert Hurkacz zdąży wyleczyć się na igrzyska? Ważne słowa jego partnera deblowego
W rozesłanym do mediów przez zespół Huberta Hurkacza komunikacie nie było informacji o zabiegu czy operacji, o której rozpisywały się media, przepisując tekst portalu sportowy24.pl. "Hubert intensywnie koncentruje się na swojej rehabilitacji i kondycji. On i jego zespół poświęcają na ten proces nawet do 12 godzin dziennie. Kolejne informacje przekażemy za siedem dni" - brzmiały słowa z obozu polskiego tenisisty.
"Super Express" skontaktował się z zespołem Huberta Hurkacza, żeby wyjaśnić zamieszanie. - Hubert Hurkacz nie miał operacji - uzyskaliśmy oficjalną informację.
Jak zatem wygląda sytuacja ze zdrowiem Huberta Hurkacza? Nieoficjalnie ustaliliśmy, że chodzi o kontuzję łąkotki pobocznej. Wojciech Fibak faktycznie pomagał w kontaktach Hubiego z cenionymi chirurgami. Hurkacz musiał dokonać wyboru. Pierwsza opcja - operacja i dłuższa rehabilitacja, a w tym wariancie nie zagrałby na igrzyskach i w letnich turniejach w USA. Druga opcja - zabieg mniej inwazyjny i szansa występu na igrzyskach, ale ryzyko odnowienia się urazu i komplikacji później. Nasz tenisista miał zrezygnować z operacji i liczy na dobre efekty intensywnej rehabilitacji.
Jeżeli Hubert Hurkacz będzie musiał wycofać się z igrzysk, Jan Zieliński straci partnera deblowego. Nie będzie mógł wtedy zagrać również w mikście z Igą Świątek, bo przepisy mówią wyraźnie, że w turnieju miksta mogą zagrać wyłącznie uczestnicy turnieju singla albo debla.