Iga Świątek przed startem turnieju w Nowym Jorku musi oglądać się za siebie. Aby utrzymać pozycję liderki rankingu WTA musi dojść przynajmniej jedną rundę dalej niż Aryna Sabalenka. Jest więc pewne, że jeśli obroni tytuł, to tym samym zapewni sobie także pozycję liderki na najbliższy czas. Jak się okazuje, podobnie jak w poprzednich trzech wielkoszlemowych imprezach, premie za kolejne rundy w US Open wzrosły w tym roku i są rekordowo wysokie. Obecnie pula nagród w amerykańskiej imprezie wynosi aż 65 mln dolarów!
Iga Świątek walczy o rekordową premię
Pula nagród na US Open wzrosła w stosunku do poprzedniego roku o niemal 5 mln dolarów. Warto podkreślić, że w tym roku w każdym z turniejów Wielkiego Szlema nagrody podskoczyły, ale obecnie nic nie może się równać z premiami w nowojorskim turnieju – pula nagród w Australian Open wynosiła 49 mln dolarów, w Roland Garros 53 mln, a na Wimbledonie 56,5 mln.
Duża różnica dotyczy samych zwycięzców. Iga Świątek i Carlos Alcaraz rok temu zgarnęli za zwycięstwo w US Open po 2,6 mln dolarów. Teraz, po zwiększeniu puli nagród, kwota ta wzrasta do zawrotnych 3 mln dolarów dla każdego z triumfatorów! Początek walki o obronę tytułu i kolejną solidną wypłatę już w poniedziałek, 28 sierpnia, gdy Świątek zmierzy się w I rundzie z Rebeccą Peterson. Tego samego dnia do turnieju przystąpią także Magdalena Fręch i Magda Linette.