Iga Świątek odpadła z turnieju WTA w Rzymie, w którym triumfowała w latach 2021 i 2022. Polka nie obroniła tytułu, przegrywając z Jeleną Rybakiną, ale bardziej od porażki (6:2, 6:7, 2:2 krecz Świątek) martwi kontuzja, której nasza gwiazda doznała pod koniec drugiego seta w czasie tie-breaka. Liderka rankingu biegnąc do piłki zagranej przez rywalkę, nagle poczuła ból. Złapała się za nogę. Po chwili już było widać, że coś nie nie tak. Przy wyniku 6:2, 6:7, 2:2 poddała mecz, rezygnując z dalszej walki.
Iga Świątek Jak poważna kontuzja? Czy Iga Świątek zagra w Roland Garros?
Jak poważna jest kontuzja Igi Świątek? Polka właśnie opublikowała pierwszego posta. "Cześć. Zapewne zastanawiacie się, co stało się w nocy. Podczas drugiego seta doznałam kontuzji uda i teraz trwa diagnostyka. Więcej informacji będziemy mieć dla was w kolejnych dniach" - napisała Iga Świątek na Twitterze. Fani pośpieszyli ze słowami otuchy. "Trzymaj się Iga!", "Bedzie dobrze Iga, kochamy Cię!", "Jesteśmy z Tobą, Iga! Wierzymy, że wszystko będzie w porządku" - to tylko kilka z komentarzy, których mnóstwo pojawiło się natychmiast pod postem Igi Świątek.
Iga Świątek kontuzji doznała, szalejąc - w swoim stylu w defensywie i odgrywając zza końcowej linii piłki po mocnych uderzeniach Jeleny Rybakiny. Biegnąc do kolejnej, nagle wyraźnie poczuła ból. Schyliła się, łapiąc się za kolano, ale potem stało się jasne, że chodzi o mięsień prawego uda. Po przegranym drugim secie Polka ze łzami w oczach zeszła do szatni, gdzie korzystała z przerwy medycznej. Wróciła na kort z zabandażowanym udem. Zaczęła trzeciego seta dobrze, ale widać było, że ma problemy z poruszaniem się po korcie. Nawet nie próbowała biegać do piłek zagrywanych mocno przez rywalkę. Przy wyniku 2:2 po przegranym do zera gemie poddała mecz.
Kontuzja Igi Świątek. Polka dziś rano przejdzie badania
Trener Tomasz Wiktorowski zaraz po meczu przekazał obecnym w Rzymie dziennikarzom stacji Canal+, że w czwartek rano jego podopieczna z przejdzie dokładne badania. Po nich będzie wiadomo, jak groźny jest to uraz. Już 28 maja rusza Roland Garros, najważniejsza impreza w tej części sezonu. Miejmy nadzieję, że Iga po prostu nie chciała ryzykować pogłębienia się urazu przed tak ważnym turniejem, gdzie też ma bronić tytułu.
Iga Świątek bardzo chciała zrewanżować się Jelenie Rybakinie za ostatnie porażki i w pierwszym secie dominowała na korcie. Była o klasę lepsza. W drugim secie szybko zbudowała przewagę, prowadziła 6:2, 4:2, ale potem zmarnowała kilka szans na dobicie przeciwniczki. Rybakina nagle odrobiła straty. A potem był już dramat Polki w tie-breaku, którego następstwem był krecz i przykra, bardzo bolesna dla Igi i jej kibiców porażka. Najważniejsze jednak teraz jest zdrowie naszej wspaniałej gwiazdy.