Tuż przed startem turnieju w Madrycie z imprezy wycofał się Roger Federer. Szwajcar poinformował, że musi być przy swojej ukochanej żonie Mirce. Wczoraj wyjaśniło się, dlaczego słynny tenisista natychmiast opuścił stolicę Hiszpanii i poleciał do ojczyzny. Mirka urodziła dwóch pięknych blźniaków - Lenny'ego i Leo. Co ciekawe, wcześniej Federer został ojcem... bliźniaczek. W 2009 roku na świat przyszły Charlene Riva i Mylia Rose.
Ale wróćmy do Kubota. Z nieobecności Federera skorzystał właśnie polski tenisista, który zajął miejsce Szwajcara w turniejowej drabince. Na dodatek wskoczył od razu do II rundy, bo "Król Roger" dzięki wysokiej pozycji w rankingu miał w I rundzie wolny los.
Szczęściu trzeba pomóc, a Kubot wykorzystał szansę i zrobił to w wielkim stylu. Zajmujący 78. miejsce w rankingu lubinianin w starciu z 28. w notowaniu Francuzem Gillesem Simonem nie był faworytem. Tym bardziej, że rywal jest specjalistą od gry na kortach ziemnych, a prezentujący agresywny styl Polak woli szybkie nawierzchnie. Łukasz spisał się jednak znakomicie i wygrał 7:5, 2:6, 6:4. Simon nie znalazł recepty na jego odważne ataki przy siatce, a w ostatniej wymianie tylko bezradnie się przyglądał, jak piłka po precyzyjnym woleju Kubota ląduje w samym narożniku kortu.
Za awans do III rundy polski tenisista zarobił już 45,5 tys. euro i 90 pkt. do rankingu. Jego kolejnym rywalem będzie znajdujący się ostatnio w wybornej formie Hiszpan Roberto Bautista Agut.