Iga Świątek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu wywalczyła brązowy medal i był to pierwszy krążek dla Polski w tenisie ziemnym. Choć spodziewano się, że liderka rankingu WTA sięgnie po złoto, trzecie miejsce również należy uznać za wielkie osiągnięcie naszej mistrzyni. Świątek powoli musi jednak zapominać o wydarzeniach z Paryża i skupiać się na tym, co przed nią. Niebawem rozpocznie zmagania w Cincinnati, który będzie przetarciem przed US Open, a więc ostatnim turniejem wielkoszlemowym. Reprezentantka Polski ma już jeden triumf w CV na kortach w Nowym Jorku i zapewne chętnie dołożyłaby drugi.
Rekordowe premie w US Open. Świątek może zgarnąć miliony
Świątek zwycięstwo na US Open zanotowała w 2022 roku. Przed rokiem natomiast zakończyła zmagania na czwartej rundzie, co było pewnego rodzaju zaskoczeniem. W nadchodzącym turnieju Polka będzie jedną z faworytek do zwycięstwa i znów może potwierdzić swoją dominację w kobiecym tenisie. Co więcej, organizatorzy US Open przyszykowali rekordową pulę nagród, która będzie wynosiła 75 mln dolarów. To aż o 10 mln dolarów więcej niż przed rokiem.
Rzecz jasna na największą premię mogą liczyć zwycięzcy gry pojedynczej. Zarówno kobiety jak i mężczyźni zagrają o 3,6 mln dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 14 mln zł. Warto pamiętać, że to kwota brutto przed odliczeniem wszelkich podatków. Nie zmienia to jednak faktu, że suma do zgarnięcia jest naprawdę wysoka. Finaliści turniejów singlowych mogą liczyć natomiast na połowę nagrody dla triumfatorów, a więc 1,8 mln dolarów. Turniej US Open rozpocznie się 26 sierpnia.