Fatalne zachowanie publiczności
W najbliższych dniach Djoko miał być w składzie drużyny narodowej na mecz z Danią w Kopenhadze (na przełomie stycznia i lutego). Jednak 24-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych doznał poważnej kontuzji ścięgna udowego w Melbourne. Nie obyło się przy tej okazji bez niemiłych sytuacji. Po kreczu w meczu półfinałowym Australian Open z Alexandrem Zverevem Djoković opuścił kort przy nieprzyjaznych reakcjach z trybun. Niektórzy kibice na widowni w Melbourne go wybuczeli. W wypowiedzi tuż po spotkaniu bronił rywala sam Zverev, domagając się szacunku dla wybitnej postaci tenisa. Twierdził, że jeśli taki walczak jak Novak przerywa mecz, to musi mieć do tego poważny powód.
To nie był koniec kontrowersji. Potem pojawiały się w przestrzeni publicznej zarzuty jakoby Djoković symulował tylko kontuzję. Novak w odpowiedzi opublikował zdjęcie z rezonansu magnetycznego pokazujące naderwanie mięśnia w udzie. I złośliwie zaznaczył: „Pomyślałem, że zostawię to tutaj dla wszystkich 'ekspertów' od kontuzji sportowych”.
Rafael Nadal wsparł WOŚP. Rakieta mistrza wylicytowana za fortunę!
37-latek stwierdził również, że chciałby nadal pracować z Andym Murrayem jako swoim trenerem, pomimo frustrującego czasu spędzonego na Australian Open. Djokovic powiedział: – Obaj byliśmy rozczarowani tym, co się właśnie wydarzyło, więc nie rozmawialiśmy o przyszłych krokach. Myślę, że musimy trochę ochłonąć, a potem porozmawiamy.
Serbia rozpocznie walkę w Pucharze Davisa w piątek 31 stycznia, grając z Danią w meczu kwalifikacyjnym pierwszej rundy. Kapitan reprezentacji Serbii Viktor Troicki wyraził rozczarowanie nieobecnością Djokovicia, ale życzył mu powodzenia i wspierał pozostałych zawodników.
Na pytanie o wycofanie się Djokovicia, odparł: – Jesteśmy osłabieni brakiem Novaka, ale nadal dążymy do zwycięstwa. Duńczycy mają świetnego zawodnika w osobie Holgera Rune, ale nasi zawodnicy również są świetni i wierzę w swój zespół.