Jerzy Janowicz

i

Autor: East News Jerzy Janowicz

Ojciec Jerzego Janowicza: Jurek i tak delikatnie powiedział

2014-04-08 10:05

Nie milkną echa awantury na konferencji prasowej po meczu Polska - Chorwacja (1:3) w Pucharze Davisa. Jerzy Janowicz (23 l.) w ostrych słowach zaatakował dziennikarzy, a Polskę nazwał krajem, w którym nie ma żadnych perspektyw.

- Z niczego się nie wycofujemy - mówi "Super Expressowi" Jerzy Janowicz senior, ojciec i agent tenisisty.

"Super Express": - Emocje już trochę opadły. Jurek nie żałuje tej tyrady?

Jerzy Janowicz senior: - Nie. Jeszcze raz by to powiedział. I tak delikatnie to ujął, mógł ostrzej. Dostaliśmy dużo SMS-ów ze słowami poparcia, m.in. od żużlowca Tomasza Golloba. Syn wygarnął wreszcie głośno to, co inni od dawna chcieli powiedzieć. Ludzie inteligentni potrafią zrozumieć, co chciał przekazać. W silnych emocjach opisał, jak jest w polskim sporcie.

Przeczytaj także: Jerzy Janowicz trenuje w dziurach i... zarabia miliony

- To był atak nie tylko na polską rzeczywistość, ale i na media.

- Jurek nie zaatakował wszystkich dziennikarzy, ale konkretne osoby. Redaktor zadał pytanie, czy poprzeczka nie została zawieszona polskim tenisistom zbyt wysoko. Co to jest za pytanie? Syn miał prawo się zdenerwować. Bardzo przeżywał tę porażkę, był załamany, bliski łez. Jeszcze raz podkreślam - to nie był atak na wszystkie media.

- Do słów Jurka odniósł się minister sportu Andrzej Biernat. Na antenie TVN 24 stwierdził, że Janowicz był sfrustrowany, zapewniał, że w Polsce jest dobra infrastruktura...

- Tak, słyszałem. Powiedział też, że gdyby policzyć wszystkie dotacje od państwa i miasta Łodzi, które otrzymaliśmy, to uzbierałaby się pokaźna kwota. To śmieszne, bo te pieniądze, o których minister Biernat mówi, starczyłyby na 2 tygodnie kariery. Ja za to cały czas pamiętam, jak Jurek trenował zimą pod balonem w temperaturze 7 stopni i jak skuwałem lód z kortów, żeby syn mógł poćwiczyć.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze