Williams, która od początku turnieju zmagała się z kontuzją stawu skokowego, w trakcie pojedynku ze Stephens doznała też urazu pleców. Wyraźnie cierpiąca gwiazda miała problemy z serwowaniem i poruszaniem się po korcie, co jej młodziutka rodaczka sprytnie wykorzystywała. Na początku trzeciego seta, gdy Serena zobaczyła, że zwycięstwo wymyka jej się z rąk, w ataku furii roztrzaskała rakietę o kort.
- Robiłam, co mogłam, ale ból był tak silny, że chciało mi się krzyczeć. Te ostatnie dwa tygodnie były drogą przez mękę - powiedziała Williams, która przegrała pierwszy mecz po 20 kolejnych zwycięstwach.
Jej pogromczyni w 1/2 finału zagra z liderką rankingu - Białorusinką Wiktorią Azarenką.