Magda Linette i jej partnerka, Bernarda Pera, miały nadzieję na awans do finału deblowego Roland Garros, jednak w kluczowym momencie meczu zostały oszukane przez arbitrów spotkania. Polka i jej partnerka miały piłkę gemową i zagrały prawidłowo, gdyż trafiły tuż przed linią. Innego zdania byli arbitrzy spotkania, którzy stwierdzili, że jest aut. Ta decyzja wpłynęła znacząco na grę Polki i Amerykanki, a obserwatorzy meczu nie mogli ukryć szoku, że doszło do tak kuriozalnej sytuacji na tak wysokim poziomie.
Reprezentant Polski zdradził niewygodną prawdę. Polscy piłkarze sami nie wiedzą, jak będą grać?!
Magda Linette oszukana przez sędziów. Kuriozalna decyzja, Polka straciła gema
Do kuriozalnej sytuacji doszło w trakcie gdy para Polki mogła odwrócić stan rywalizacji w pierwszym secie przy stanie 1:3. Niestety, poprawnie zagrana piłka została uznana przez obserwatorów jako błąd, a punkty zostały przyznane czeskiej parze. Takiego zwrotu akcji nie mógł się spodziewać nikt, a stacja Eurosport, która transmitowała, spotkanie uznała, że gem się skończył i puściła reklamy. Tuż po momentalnym wznowieniu transmisji podano informacje, że sędzia przyznał aut dla Czeszek. Decyzja jest kuriozalna, a dokładna analiza materiału wideo pokazuje, jaką amatorszczyzną popisali się arbitrzy półfinału debla kobiet Roland Garros.
Dziennikarze w szoku. Nie ukrywali oburzenia
O ile komentatorzy tenisa są bardzo spokojni , o tyle tym razem emocji nie dało się opanować. Dziennikarze Eurosportu otwarcie mówili o skandalu i o niedorzecznej pracy arbitrów, szczególnie na tak prestiżowej imprezie jak Roland Garros.
- Smecz dobre pół metra w korcie został wywołany jako piłka autowa. Coś niewiarygodnego. - mówił Michał Lewandowski, komentator stacji.