Tym razem to zapewne będzie już faktyczne pożegnanie utytułowanej zawodniczki z zawodowym sportem. Przypomnijmy, że pierwszy raz odchodziła z touru w 2007 roku ze względu na założenie rodziny. Dwa lata później wróciła do gry i to z powodzeniem, bo wygrała potem między innymi trzy turnieje wielkoszlemowe. Druga emerytura Clijsters nastąpiła w 2012 roku i trwała ponad 7 lat. Po tym jak w lutym 2020 roku Belgijka znowu pojawiła się na korcie, sytuację skomplikowała pandemia koronawirusa, torpedująca m. in. wydarzenia sportowe. To nie pozwoliło Kim powrócić w pełnym wymiarze, zdołała rozegrać ledwie pięć meczów. To przyspieszyło obecną decyzję o zakończeniu przygody z tenisem, tym bardziej że jako mama trójki dzieci Clijsters ma na głowie sporo obowiązków rodzinnych i im chce się poświęcić w pełni.
Zacięty bój Hurkacza i horror w końcówce! Polak w II rundzie turnieju w Monte Carlo
W tenisowym dorobku Kim Clijsters ma 41 wygranych turniejów rangi WTA i łącznie 20-tygodni na fotelu liderki rankingu światowego. Dwa razy zwyciężała w wielkoszlemowych imprezach deblowych (Roland Garros in Wimbledon w 2003 r.). W singlu jej najważniejsze osiągnięcia to triumfy w US Open (2005, 2009 i 2010) oraz Australian Open (2011). Była też dwa razy finalistką French Open (2001, 2003).
Iga Świątek wystraszyła Rumunki? Kolejne rezygnują z gry w meczu z Polską!
Mężem Clijsters od 2007 r. jest Amerykanin Brian Lynch, były koszykarz, który klubową karierę w Europie rozpoczynał od polskiej ligi (Spójnia Stargard w sezonie 2000/2001). Para ma trójkę dzieci: córkę Jadę (14 l.) oraz synów Jacka (9 l.) i Blake’a (6 l.). Mieszkają pod New Jersey, dokąd przeprowadzili się z Belgii. Kim odwozi codziennie dzieci do szkoły, dba o dom, robi posiłki, jest mamą na cały etat.
– Od jakiegoś czasu o tym myślałam – powiedziała Clijsters o przejściu na sportową emeryturę. – Nadal uwielbiam grać. Przy moim harmonogramie trzy, cztery dni treningów wystarczały, by utrzymać rytm, ale zdecydowanie nie wystarczały, gdybym zdecydowała się grać w kolejnych turniejach. Gdybym miała wystąpić w Australii, to wyłączyłoby mnie na trzy, cztery tygodnie. To po prostu niemożliwe na tym etapie naszego życia rodzinnego – podkreśla Belgijka, która po raz ostatni pojawiła się na korcie w imprezie WTA 7 października 2021 roku w przegranym spotkaniu z Czeszką Kateriną Siniakową w I rundzie Indian Wells.
Kolejny sukces polskiego tenisa. Nie tylko Świątek! Linette wygrywa turniej WTA Charleston