Iga Świątek przed trudnym zadaniem. Wszyscy to dostrzegli
Iga Świątek poprawiła swój dorobek punktowy na tegorocznym Australian Open. W 2024 roku turniej ten poszedł zdecydowanie nie po jej myśli, ponieważ wówczas zakończyła rywalizację na 3. rundzie. Tym razem dotarła do półfinału i wyrównała swoje największe osiągnięcie na kortach w Melbourne. Z drugiej jednak strony trudno mówić o dużym sukcesie – Polka przez wiele miesięcy była liderką rankingu WTA i wciąż aspiruje do miana najlepszej tenisistki na świecie, więc oczekuje się od niej, że jeśli ma na rakiecie piłkę meczową o wejście do finału przy własnym podaniu, to ją wykorzysta. A tak się nie stało i to Madison Keys wywalczyła sobie później prawo do gry w finale i pokonała w nim Arynę Sabalenkę, która broniła tytułu.
Przed kolejnym turniejem Iga Świątek znalazła się w sytuacji podobnej do tej, w jakiej była Białorusinka przed Australian Open. Polka w Dosze będzie broniła tytułu, a więc i 1000 punktów ze swojego rankingu. Światowe media zauważyły że Polkę spotkał niemały pech, jeśli chodzi o losowanie – drabinka układa się dla niej naprawdę mocno już od samego początku. Polka już w 2. rundzie (w 1. ma wolny los) zmierzyć się może z Marią Sakkari (WTA 29.), a następnie jej rywalkami mogą być Donna Vekić (WTA 19.), wicemistrzyni olimpijska, czy też Julia Putincewa (WTA 21.) lub Linda Noskova (WTA 39.). Dwie ostatnie wygrywały z Polką w ostatnim czasie w turniejach Wielkiego Szlema – Kazaszka pokonała ją na Wimbledonie 2024, a Czeszka w Autralian Open 2024. – Świątek przed trudną drogą do obrony tytułu – pisze poral puntodebreak.com. – Świątek w trzeciej rundzie może spotkać Julię Putincewą, która sprawiła jej niespodziankę w Wimbledonie w zeszłym roku. Linda Noskova, która również sprawiła jej kłopoty w przeszłości, także jest potencjalną przeciwniczką – czytamy z kolei na sportskeeda.com.
Hubert Hurkacz zabrał głos po zwycięstwie nad Rublowem! Zwrócił uwagę na ważną rzecz!