Fani Igi Świątek mają coraz więcej powodów do niepokoju. Polka wyraźnie słabiej prezentuje się w drugiej połowie sezonu, co było widać już podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdzie jednak liderce WTA wystarczyło umiejętności, aby sięgnąć po brązowy medal. Kibiców martwić mogą przede wszystkim liczne błędy popełniane przez 23-latkę, co do tej pory nie zdarzało się jej aż na taką skalę. Po niezbyt udanym US Open, na którym dotarła do ćwierćfinału, Iga Świątek postanowiła zrobić sobie dłuższą przerwę. Najpierw ogłosiła, że nie zagra w turnieju WTA 500 w Seulu, a następnie zrezygnowała ze startu w WTA 1000 w Pekinie. Zostało to wytłumaczone jedynie „problemami osobistymi” i od tej pory fani zastanawiają się, co kryje tak ogólne stwierdzenie. Nad sytuacją Polki rozważania prowadzą także eksperci, tacy jak byli zawodnicy i zawodniczki. Andy Roddick wskazuje m.in. na przeładowany terminarz, ale Kim Clijsters widzi problem Igi Świątek w całkiem innym obszarze.
Idze Świątek brakuje... luzu? Kim Clijsters nie ma wątpliwości
W podcaście Andy'ego Roddicka na portalu YouTube Kim Clijsters podzieliła się swoimi obawami na temat Igi Świątek. Wskazała, że Polka podchodzi do tenisa... zbyt poważnie, co mocno różni ją od Aryny Sabalenki na niekorzyść naszej zawodniczki. – Świątek jest non stop skupiona: na kolejnej grze, na kolejnym treningu. Tylko tenis jest w jej głowie. Ważne jest jednak, by móc czasami wyłączyć ten sposób myślenia, skupić się na czymś innym. Tak właśnie robisz, gdy tańczysz, żartujesz, tak jak Sabalenka – oceniła legendarna tenisistka.