Wiktoria Azarenka synka Leo urodziła w grudniu ubiegłego roku. Już w czerwcu ponownie pojawiła się na korcie. Dziecko obserwowało poczynania mamy w pierwszych turniejach po przerwie. Po Wimbledonie sprawa mocno się skomplikowała. Białoruska sportsmenka rozstała się z Bullym McKeague'em i rozpoczęła się walka o prawa do opieki nad dzieckiem. Wciąż jest ona w toku i kariera tenisistki mocno wyhamowała.
Nie wystąpiła między innymi w tegorocznym US Open. Ominie ją także walka w finale Fed Cup (kobiecym odpowiedniku męskiego Pucharu Davisa). W najbliższy weekend na Białorusi jej reprezentacja zmierzy się ze Stanami Zjednoczonymi. Właśnie za Oceanem na co dzień mieszka Azarenka i to okazało się największym problemem. Ojciec dziecka kategorycznie zabronił jej opuszczenia kraju z pociechą.
Wiktoria Azarenka postanowiła nie ryzykować i odpuści ważne sportowe wydarzenie. "To dla mnie bolesne, że nie mogę zagrać w tym meczu, ale problemy rodzinne powodują, że muszę zostać w Kalifornii, gdzie sprawuję opiekę nad synem" - napisała tenisistka na Twitterze. Rok temu w Fed Cup najlepsza okazała się reprezentacja Czech.
Zobacz: Tak dorastał tenisowy mistrz. Zdjęcia z dzieciństwa Łukasza Kubota [GALERIA]
Przeczytaj: Maria Szarapowa na plaży w BIKINI! Fani zachwyceni [ZDJĘCIA]